Mamy homofaszyzm. Takie czasy.

Mam wrażenie, że jakiekolwiek pytanie o homoseksualizm wywołuje burzę w społeczeństwie. Słuchałem tej audycji w całości i jedno pytanie mam. Co konkretnie powiedział Red. Strzyczkowski, co można uznać za homofobiczną wypowiedź? Osobiście nie przeszkadza mi takie pytanie. Równie dobrze można zapytać, czy przeszkadzają mi księża w sąsiedztwie i też nie widzę w tym nic obraźliwego. Uważam, że trzeba troszeczkę popuścić gumkę w majtach.

Panie Kubo, niech Pan robi dalej swoje. A gnojków niech słuchają i czytają gnojki.

Odnośnie homoseksualistów: czy można mieć prawo do powiedzenia, że oni niech sobie żyją gdzie chcą, ale czy akurat muszą obok mnie ?
Czy można jeszcze mówić nie, czy już trzeba mówić tak ?

A kto ci dał prawo decydowania, kto ma obok ciebie mieszkać? Nic ci do tego.