Nie lubię artystów męskograniowych. Projekt "Męskie granie" jest dla mnie totalnie niewiarygodny artystycznie. Mam żal do "Trójki" i do Piotra Stelmacha, że uparcie promują ten spęd.

Bo to zwykły biznes. Tajemnicą poliszynela jest, że muzycy tam występujący są dobrze wynagradzani. Przypuszczam, że Trójce też wpada niezła kasa - chyba, że pełni rolę pożytecznego idioty. A Stelka? W rozgłośniach regionalnych jest wielu zdolniejszych dziennikarzy, potrafiących robić wciągające i odkrywcze audycje - bez tego całego pozerstwa w stylu telezakupów...
Poza tym przypuszczam, że te audycje prowadzone przez muzyków młodszego pokolenia to nic innego jak kolejna zawoalowana promocja tychże właśnie. Reszta jest tylko tłem.