Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Pracownicy TVN do zarządu: „Zmieńcie nam śmieciowe umowy”. Nadawca zatrudni kolejnych kilkadziesiąt osób
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (60)
WASZE KOMENTARZE
99 proc. komentarzy ludzi, którzy biura Discovery TVN na oczy nie widziało. Mobbing? Pójdźcie na Woronicza.
Świetny, wyrazisty pomysł dla związków zawodowych. W workach na śmieci przed stacją. Tego jeszcze nie było. Nagrać wideo i rozesłać do prasy na świecie. W Ameryce też się dowiedzą, nie tylko w Polsce.
To przykład myślenia portfelem, nie głową: widzę więcej kasy, o jak super! Nie Panią pierwszą pieniądze omamiają i nie orientuje się pani w systemie finansowym. Pieniądze nie wpływają do państwa, lecz na konto ZUS i to jest różnica, z której wynika to, że gdy Pani zachoruje, dostanie Pani zasiłek chorobowy. Gdy choroba się przedłuży, po pól roku świadczenie rehabilitacyjne do roku. Etat czeka, a Pani po roku wraca do pracy. Gdy Pani urodzi dziecko, zasiłek macierzyński. Gdy dziecko zachoruje, podobnie. Gdy będzie Pani miała wypadek i będzie Pani niezdolna do pracy, dostanie Pani rentę i nie zostanie Pani z pustym portfelem na łasce rodziny i pomocy społecznej. Z dostępem do świadczeń zdrowotnych. A po 60- tce lub później może Pani przejść na emeryturę ZUS, a nie obciążać dzieci i opieki społecznej. A jak Pani nadal będzie się upierała, że płaci państwu, proszę zajrzeć na swoje konto ZUS i zobaczy tam Pani wszystkie odprowadzone składki.
Jeżeli jednak woli pani pierwszy wariant, czyli śmieciówkę, w każdej chwili może Pani się zwolnić i wrócić na śmieciówkę, a wolny etat dostanie ktoś inny.