Adekwatna nazwa serialu powinna brzmieć "Rodzinka.dno", bo takie nieudacznictwa potrafią wymyślać Polacy, a zwłaszcza marna ekipa nierobów z Woronicza. Do wora możecie, oprócz tego gniota reżyserka szczególnej troski Yoki, włożyć takie spektakularne pozycje jak: "Szkołę życia", "Familiadę", "Na dobre i na złe", "M jak Miłość", "Barwy szczęścia", "Postaw na milion" i na deser "The Voice of Poland". Masa żałosnych produkcji Telewizji Polskiej S.A., beznadziejnych błaznów (Nowicki, Strasburger, Kammel, Zielińska, Musiał, siedlecka mafia bliźniacza) oraz najznakomitszych producentów z niejakim cepem Royeensem na czele.

Jedynie Karolak jest w tym serialu OK, reszta dramat, nie trawię w szczególności gry tego młodego "amanta" ("idola nastolatek"), który myśli, że nagle stał się gwiazdą filmową...

W miejsce tego serialu bedzie program od kuchni. Tym razem p. Lewicka pokaze jak cwiczy miesnie Kegla na cudzych mezach. Koniecznie wysoko postawionych we wladzach tvp. Bo przeciez grunt to KASA. Jaka tam RODZINKA!!!!!!