Radio2011-01-13
3

Władysław Bogdanowski (wywiad)

KOMENTARZE (3)

WASZE KOMENTARZE

I to jest właściwy człowiek na właściwym miejscu .

Gonzo2011-01-29 10:15
00

Jesli pan wiceprezes uwaza, ze "wada" radia jest, ze nie jest telewizja, to niech sie tam przeniesie lub do jakiegos tabloidu, a zostawi misje mediow publicznych w spokoju, a pr. 2 zwlaszcza! Co za bezmyslny, skandaliczny wandalizm i marnotrastwo! W bialy dzien skok na kase i lamanie prawa! WARA OD S-1! CBA na to naslac, juz! Zapraszam na http://muzykant.folk.pl do obrony S-1.

KKE2011-03-03 05:32
00

Bogdanowski,
afera finansowa Bogdanowskiego i KGB na Ukrainie.

Polskie Radio odwróciło się od Polaków żyjących na Wschodzie. Władze spółki wbrew swoim deklaracjom pomniejszają grono odbiorców audycji skierowanych do żyjących tam rodaków.

Polskie Radio dla Zagranicy rozwijało nadawanie dla społeczności rodaków żyjących na Wschodzie. Zwiększyło swoją obecność programów Polskiego Radia w Izraelu. Rozpoczęto nadawanie m.in. w Dyneburgu na Łotwie. W reakcji na głosy płynące od Polaków na Białorusi uruchomiono nadawanie audycji w Pińsku przez nadajnik w Dąbrownicy na Ukrainie i wielu innych miejscach na Wschód od Polski. To wszystko czas przeszły. Tak było gdy w zarządzie PR byli Krzysztof Czabański i Jerzy Targalski. Wówczas PR współpracowało z ponad dwudziestoma rozgłośniami komercyjnymi i publicznymi na Ukrainie.

Obecny zarząd z Jarosławem Hasińskim na czele, zamknął projekty nadawania audycji dla polskich społeczności na Wschodzie. Zerwano sieć nadawczą, która miała 9 mln słuchaczy tygodniowo, na Ukrainie wielu kontrahentów zastąpiono jednym. Wyłączność na nadawanie polskich audycji ma teraz ERA FM, komercyjna sieć stacji, której udziałowcem jest deputowany prorosyjskiej Partii Regionów i absolwent szkoły KGB im. Feliksa Dzierżyńskiego – Andrij Derkacz.

Podpisanie odnośnego kontraktu odbyło się w ostatnich dniach roku 2010. Wcześniej PR nie przedłużało umów z dotychczasowymi kontrahentami i w końcu podjęło decyzję dającą monopol na nadawanie swoich audycji właśnie sieci Era.

Po podpisaniu umowy okazało się, że ukraiński nadawca wprowadził listę zakazanych tematów w PRdZ. Zakazem objęte zostało komentowanie relacji ukraińsko-rosyjskich, oceny funkcjonowania Cerkwi Kiryła na Ukrainie. Polskie audycje nie mogą też informować o klanowych układach na Ukrainie.

Ponadto z zapowiedzi audycji nadawanych na Ukrainie wynika, że są one wspólną produkcją Polskiego Radia i Ery, co powoduje powstawanie pytań o sposób finansowania takich produkcji. O wyjaśnienie poprosiliśmy dyrektora PRdZ Marka Cajznera. – Gotowe programy wysyłane są z Warszawy i nadawane dokładnie tak, jak zostały wyprodukowane – przekonywał nas Cajzner. – Era tylko je rozpowszechnia. Nie ma żadnego udziału w tworzeniu audycji – dodał. To z kolei jednak budzi wątpliwość natury prawnej. Ustawa medialna na Ukrainie nie zezwala bowiem na emitowanie przez rozgłośnie tego kraju audycji, która w całości powstała zagranicą.

Pracy redakcji PRdZ od 2009 r. wciąż towarzyszy napięcie. Wstępujące wówczas władze spółki w pierwszej kolejności zwolniły Andrzeja Rybałta z funkcji dyrektora anteny bez podania merytorycznych powodów tej decyzji. Niezrozumiałe dla pracowników stacji były także kolejne decyzje powołania na szefa PRdZ Marka Cajznera a na jego zastępcę Rafała Kiepuszewskiego. Po informacjach, że nowy szef kanału zawiesił kierownika redakcji ukraińskiej Wiktora Benia, jej pracownicy wystosowali list otwarty zarzucając Cajznerowi „podejmowanie decyzji godzących w interesy Polskiego Radia na Ukrainie i polską rację stanu”.

Dziennikarze PRdZ, którzy nie chcieli się godzić na ograniczanie nadawania programów skierowanych do odbiorców na Wschodzie, czują się zastraszani. Są przekonani, że zwolnienia dokonywane przez kierownictwo spółki miały charakter czystek politycznych.

Protestowali nie tylko oni. Ostrzeżenia przed likwidacją audycji dla Polaków na Wschodzie zataczały szersze kręgi i docierały do MSZ, w tym wiceministra Jana Borkowskiego. Polskie Radio ma z resortem umowę, która obliguje nadawcę publicznego do nadawania audycji dla rodaków żyjących na terenie dawnego ZSRR; wszystko to - bez żadnej reakcji resortu. Podobnie było z listami w sprawie ograniczania nadawania audycji kierowanymi do ministra Radosława Sikorskiego.

W styczniu i w lutym br. Polacy z terenów regionu pińskiego na Białorusi nie mogli odbierać audycji Polskiego Radia. Dyrektor PRdZ Marek Cajzner, jak i jego zastępca Rafał Kiepuszewski i sekretarz programu Alicja Duraj, twierdzili zgodnie, że audycje są transmitowane.

Nie doczekało to się żadnej reakcji ze strony MSZ. Nawet, gdy podczas spotkania z Borkowskim Polacy mieszkający na Białorusi wykazywali, że jest inaczej, niż twierdzą przedstawiciele Radia. Wiceszef MSZ uspokajał jedynie, że programy będą nadawane w przyszłości.

Niezależna.pl zapytała o zaprzestanie nadawania audycji polskich na Białorusi dyrektora Cajznera. – Wygląda na to że były przerwy – stwierdził Cajzner. Dodał, że sprawa jest wyjaśniana z kontrahentem, z którym podpisano umowę na nadawanie. – Jest to dokładnie ten sam nadawca, który nadawał w poprzednich latach. Bardzo trudno dojść z nim do porozumienia. Na Ukrainie w ogóle jest ciężko się porozumieć – mówił o negocjacjach dyrektor . Stwierdził też, że przerw w nadawaniu mają być zrekompensowane dodatkowym czasem antenowym dla polskich audycji.

Nie wiadomo, czy ze wspomnianego pośpiechu w podpisywaniu umowy z ukraińską Erą, że nie zagwarantowano również by nazwa ery informowała, że na antenie nadawane są audycje Polskiego Radia. Występują one pod nazwą „Polsza” nie informującej o rozgłośni, w której powstały. – Nie wiem jak nazywa się to pasmo, ale jeśli jest istotnie taka nazwa, trzeba będzie zwrócić Erze na to uwagę – skwitował to w rozmowie z nami Marek Cajzner












Kategorie:
•Dział wiadomości: Polska

olsztynianin2011-04-10 18:02
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas