Ze srodka wyglada to tak. JK przez tel zarzadza 1930. Czasami przez PG czasami przez JO. Ma przy tym zawsze dobry humor. Bo rządzi. Pousuwał wszystkich, którzy mieli własne zdanie. Premiuje za szczególnie celne strzały. Potem, jeśli musi bo przegiął, to wywala delikwenta na zbity pysk lub przesuwa wewnętrznie i uważa, ze jest po problemie. Wszyscy trzymają buzie cicho żeby nie było potem kłopotów. Tak wiec cały hejt na śp. i wczorajsze to był jego osobisty pomysł i po konsultacjach z nim. Teraz JK chce w marcu odlecieć do Brux za „zasługi” ale może nie zdążyć bo w pis zbierają się poglądy (prawdziwe), ze to on nakręcił cała spirale hejtu i tym razem trzeba poświecić taka ważną figurę. Korytarze już wiedza, że poszukiwania nowego są w toku. Kłopotem jest, że nikt poważny na ostatnia prosta nie chce tego wziąć...

Kurskiemu to na rękę. Pójdzie do PE (wystartuje z jedynki w Gdańsku, gdzie PiS zgarnie jedyny mandat) i będzie 5 lat spokoju oraz świetnej kasy. To lubi.

Tak tak tak jak najprędzej i niech oddaje kase złodzieje