Jest Tylko jedna słuszna narracja i jedna tycząca się wolności słowa...
Tak szczególnie od dobrych trzech lat.
Pozdrawiam resztkę świadomych...

Czyli tak, jeśli w Polsce ktoś coś wypowie, może i w ekstremalny sposób, to dla niego kara pozbawienia wolności za słowa jest jak najbardziej ok. A jak na Białorusi idą przestępcy do więzienia za próby ataku na państwo, którzy byli finansowani przez zachodnie dywersyjne NGO, to już wszystkie media i politycy w Polsce wrzeszczą, jak to biedni opozycjoniści są prześladowani za wolność słowa. Totalna hipokryzja.

Sąd apelacyjny musi uwzględnić, że Olszański używał radykalnych słów jako reakcji na chore pomysły nieodpowiedzialnych polityków podczas terroru covidowego. Poza tym musi rozważyć, na ile poważne były te groźby karalne. Raczej są to hipoteczne groźby bez konkretu. Co innego byłoby, jakby n.p. powiedział, że w konkrety dzień pojedzie pod dom jakiegoś posła i podpali jego dom czy zabije.

Za znieważenie kara pieniężna jest ok, ale nie pozbawienie wolności.

Strach nawet napisać co się myśli na jakiś temat teraz.