Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Współpraca Jakuba Bierzyńskiego z Nowoczesną jest standardowa, partia to produkt marketingowy jak inne (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (3)
WASZE KOMENTARZE
Jak mówi prezes First PR Piotr Czarnowski... w normalnyej spokojnej demokracji z jednym zastrzeżeniem Panie Prezesie, Poska to nie jest normalna demokracja a już na pewno nie jest spokojna.
U Bierzynskiego przeszkadza mi szermowanie Patriotyzmem, a ja wtedy łapie sie za porfel.
Brakuje mi w tych artykułach (Newsweek, Wirtualne itp) dogłębnej analizy biznesowej motywów zaangazowania politycznego Pana Bierzyńskiego: po wygranej Nowoczesnej (co jest hipotezą, za trzy lata) być może JB liczy na kontrakty marketingowe spółek skarbu państwa, takich jak Poczta Polska, PZU? To są ogromne pieniadze, o czym sam pisze w naTemat.pl w którym udowadnia że teraz tymi spółkami powinno zająć się CBA, bo wydają pieniadze na pisowskie projekty. Dlatego zamiast "patriotyzmu" może chodzi o zwykłą, zimną chłodną kalkulację binzesową ?- przejęcie budżetów mediowych za 3 lata ? Trzy lata to dużo i nie dużo. Z perspektywy takiej kasy i takiego gracza jak Pan Bierzyński to dobry czas na zajęcie się "patriotyczne" obslugą Nowoczesnej. Bierzyński jest tez właścicielem kilku innych spółek, m.in. mailingowej openrate więc możemy założyć (hipotetycznie) że te wszystkie państwowe spółki (ich budżety) będą w przyszlości "przyszłości" przez spółki należące do Jakuba Bierzyńskiego. Oczywiście to hipoteza ale przecież możemy ja założyć :)
Partia polityczna to nie jest taki sam klient, jak każdy inny. Kto tak twierdzi dla kilku złotych i ze zwykłej głupoty może doprowadzić do zwycięstwa kolejnego Stalina. I wówczas sam gorzko tego pożałuje.