Kuźniar, tak jak Szczawik na Mirabelkach, to okazy "mowy miłość" inaczej, tak jak swojego czasu niejaka Ewa Wójciak, czyli kolejny okaz "wolności wypowiedzi", czyli nie obrażajmy Platfusiarni, innych oczywiście wolno, a nawet trzeba.

Pan Kuźniar jest sam sobie winny od czasu, gdy kilka lat temu naraził się wielu internautom i delikatnie mówiąc skompromitował się. Teraz wciąż są to echa tamtej wpadki. Niestety ten prezenter, bo nie sposób go nazwać dziennikarzem lub reporterem, ilekroć prowadzi program, to uwidacznia swój brak profesjonalizmu, rażącą stronniczość w dyskusjach i brak obiektywizmu niezbędnego do rzetelnego wykonywania tego zawodu.

najpopularniejszy nie znaczy najlepszy, przykłady z you tuba :) jaki reżym takie gadzinowe media i prowadzący a wszelakie zło to teraz hejterzy za PRL kułaki, bikiniarze, badylarze itp itd :)