I co na to stary cap? Dalej będzie stroił minki biznesmena? Pobudka, panuj nad emocjami dziadku, jeśli chcesz być dziennikarzem. Już dawno na czytacza promptera się nie nadawał ze swoim sapiącym wzdychaniem, niech idzie jak najdalej...niech idzie grać na gitarze na ulice i zarabiać na śpiewaniu ulicznym....do tego sprawnie się nadaje wraz ze swoimi koleżkami typu nowy wazeliniarz Filip Ł.

Rzeczywiście tego sapiącego Gugały nie da się oglądać. Najsłabszy punkt w drużynie.

To Marcin i Radzio też się umocnili.