Ostatnio otworzono Żabkę w mojej miejscowości... i hitu nie ma... przez większość czasu świeci pustkami... aż szkoda pracujących tam sprzedawców. Ten sklep jest zwyczajnie drogi. Tuż obok jest m.in. Biedronka i Stokrotka, gdzie te same towary są sprzedawane w dużo niższych cenach.

Spozywka w markecie (Biedronka, Lidl), szybkie zakupy typu butelka/puszka piwa, fajki, jakies drobne spozywcze ale z doskoku - wlasnie tego typu sklepy sieciowe. Nie wszedzie to sie sprawdzi, to prawda, bo sa dodatkowe koszty wiec jest troche drozej, ale przy upadku malych hurtowni rowniez niezalezne sklepiki beda bez sensu w tych miejscach. Mniejsze miasta, poza grupka wlascicieli drobnicy, w wiekszosci zadowolone. Jasniej, czysciej, pewne uslugi a nie rozkladanie rak czy nawet agresja.