Poczekajcie, aż zaczną się zakupy świąteczne, później komunijne a później sezon grillowy :-)

Wkurzą się 2 grupy: ta, która do tej pory robiła zakupy w sobotę i teraz musi stać w podwójnej kolejce bo w sobotę zaczną robić również zakupy ci, którzy do tej pory robili je w niedzielę. Nic tak nie wkurzy jak kolejki do kas i chaos na sklepowym parkingu. Druga grupa to ci, którzy będą chcieli sobie odpocząć w plenerze i nagle zostaną pozbawieni możliwości uzupełnienia piwa, kiełbas i innych grillowych gadżetów :)

Być może większość, nie ma problemów w związku z zakazem! Problem polega na tym, że nie zawsze ocena problemu w kategorii większości ma sens. Bardziej sensowne jest poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, dla jak dużej grupy to ograniczenie stanowi spory problem. P