Ten świat został zbudowany na jakimś poszanowaniu dla władz, świadomości, że są one tą najwyższą i obdarzoną największą mądrością instancją. Takie przynajmniej było założenie. Tak jak na obecnie trwającej wojnie, ofiarami trzęsienia są zwykli, niezbyt majętni ludzie, którym przyszło mieszkać na tych terenach. Teraz liczy się, żeby udało się uratować największą liczbę osób. Jednak idę o zakład, że żadni decydenci, którzy zezwolili na budowę mieszkań na tych terenach, nie poniosą odpowiedzialności. Nie oszukujmy się, zwykłe rodziny nie mają wielkiego wyboru, cieszą się że mają gdzie mieszkać. Tak że patrząc na to zdjęcie, widzę zwykłego człowieka, który o niczym nie decyduje, nie ma wpływu na nic, co się stanie, tylko przyjmuje każdą tragedię jak biblijny Hiob. Media nakręcą kilka relacji, i w miarę trwania szybko przerzucą się na inny, bardziej nośny temat. Wojna też już spowszedniała.