W czeluściach swojej pamięci pamiętam nazwisko Pana Maca jako prowadzącego Zapraszamy do Trójki, były to chyba późne lata 70, smutne są to losy, że swej strony życzę wszystkiego dobrego i powrotu do normalności

Niech zgłosi się do któregoś polityka z PiS, jakiegoś biskupa lub samego Rydzyka o pomoc. Ale czekaj... dla nich taki człowiek to nikt.
Smutna historia. Puenta niestety prawdziwa. Masz kasę, masz przyjaciół. Nie masz kasy to zostajesz sam...

Kilkaset złotych emerytury po 50 latach pracy? Coś tu nie gra...