Sami znafcy.... Całe środowisko jest "umoczone" w tworzenie idiotycznych historyjek, dacie się zeszmacić byle tylko utrzymać klienta. Gdzie te czasy, kiedy klient był partnerem biznesowym z którym się rozmawiało, dyskutowało, negocjowało.... w końcu wybijało z głowy głupie pomysły. Dziś jak widać ekspertów jest od liku, prawdziwych fachowców może kilku....

Wszystko było ustawką od początku do końca. Liczby się nie zgadzały, zasięgi mierne mimo kontrowersyjnego kontentu... Samo oburzenie w internetach też było zapoczątkowane przez ustawkę, która miała na celu nagłośnienie kampanii. A gimbaza i tak takie "odważne i strasznie śmieszne" reklamy doceni i będzie nawet bliżej marki niż przed aferą.

W takich chwilach pamiętajmy brednie, że na wyższym stanowisku trzeba zarabiać więcej bo ciąży na tobie odpowiedzialność, bo jak coś rypnie to ty bierzesz na klate itp. Aha.