Drugi sezon programu „Firmowe ewolucje” oglądało średnio 190 tys. widzów. TVP1 w paśmie emisji misyjnego cyklu zdecydowanie przegrała walkę ze wszystkimi swoimi głównymi konkurentami w rynku telewizyjnym. Wpływy z reklam wyniosły 659 tys. zł.
W jesiennej ramówce br. cykl „Firmowe ewolucje” nadawany był na antenie TVP1 we wtorki ok godz. 22.25 (część odcinków pokazano około godz. 22.50). Średnia oglądalność drugiej edycji programu, pokazanej w okresie od 6 września do 6 grudnia br., wyniosła 190 tys. widzów, co przełożyło się na 1,90 proc. udziału w rynku wśród wszystkich widzów, 1,74 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 1,83 proc. w grupie 16-59 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl.
Najwięcej widzów zgromadził odcinek audycji nadany 25 października br. Obejrzało go 351 tys. osób.
Zobacz tabelęDla porównania, pierwszą edycję cyklu emitowaną w okresie od 23 września do 2 grudnia ub.r. oglądało średnio 437 tys. widzów przy udziałach na poziomie 4,05 proc. w grupie 4+ i 3,58 proc. w grupie 16-49. Wówczas program nadawany był w środy ok. godz. 22.15.
TVP1 w paśmie emisji „Firmowych ewolucji 2” przegrała walkę o widza ze wszystkimi swoimi głównymi konkurentami w rynku telewizyjnym. Liderem w tym czasie była TVP2, emitujący wówczas „Magazyn Ekspresu Reporterów” i pasmo filmów dokumentalnych, której udział wyniósł 13,39 proc. Drugie miejsce zajął TVN (gł. „Kuba Wojewódzki”; 12,97 proc. udziału), a trzeci wśród tzw. „wielkiej czwórki” był Polsat (filmy fabularne; 11,60 proc.).
Z kolei w grupach wiekowych 16-49 i 16-59 liderem był TVN, a dalej uplasowały się odpowiednio: Polsat, Dwójka i Jedynka.
Zobacz tabelę
Wpływy reklamowe z 10 odcinków drugiej edycji audycji wyniosły 659 tys. zł. Dla porównania pierwsza seria, również licząca 10 odcinków, zarobiła z reklam 1,2 mln zł (dane cennikowe, bez rabatów).
Celem programu „Firmowe ewolucje” jest zachęcenie firm do dalszego rozwoju i przekazanie im wskazówek dotyczących prowadzenia biznesu.
Drugą edycję cyklu prowadził Arkadiusz Mierzwa, który w tej roli zastąpił Macieja Orłosia.
