Na koniec ub.r. w Polsce znajdowało się dokładnie 92 646 nośników reklamy zewnętrznej, to o 2,72 tys. mniej niż rok wcześniej, a 7,94 tys. mniej niż 5 lat temu.
Z danych Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej wynika, że 92 646 to całkowita liczba dostępnych na koniec roku nośników reklamy zewnętrznej, również konstrukcji nietypowych oraz wykorzystywanych wyłącznie czasowo na ścianach budynków. - Dane liczbowe nośników reklamy na koniec 2011 roku potwierdzają powstały po 2006 roku trend podziału polskiego rynku out of home między dwie kategorie: nośniki premium typu frontlight 18 m kw. oraz nośniki typu city light. Te pierwsze sytuowane są w przestrzeni okalającej ścisłe centra miast, drugie zaś zaczynają dominować w ścisłym centrum oraz kluczowych rejonach ruchu pieszego - opisuje Lech Kaczoń, prezes IGRZ. - Szczegółowe analizy sprzedaży pozwalają stwierdzić, że powierzchnie ekspozycyjne na frontlightach 18 m kw i citylightach generowały w roku 2011 blisko 60 proc. przychodów. Stąd pewność, że firmy out of home będą w najbliższym czasie inwestować właśnie w te rodzaje nośników - dodaje.
>>> 599 mln zł na reklamę zewnętrzną w 2011 roku (raport)
W skali roku najwięcej - ok. 1,2 tys. - ubyło standardowych tablic o powierzchni 12 m kw., z których ponad 90 proc. należy do dwóch firm: Ströer i AMS. - Liczba tych nośników maleje z roku na rok: jeszcze pod koniec ubiegłego stulecia wynosiła ponad 55 tys., a dzisiaj już niewiele ponad 20 tys. - zauważa Lech Kaczoń. - Jednak spełniają swoją rolę w „powszechnych” kampaniach, ponieważ ich sieć jest dostępna dla każdego reklamodawcy i dobrze rozmieszczona w miastach i aglomeracjach. Liczba tych nośników będzie się zmniejszać, ale w najbliższych trzech latach pozostaną ważnymi na mapie out of home - ocenia.
Jeśli chodzi o citylighty, to zdaniem Kaczonia ich rozwój uzależniony jest w dużym stopniu od decyzji administracyjnych. - Sądzimy, że nadchodzi czas pozytywnych zmian w zakresie podejmowania takich decyzji, właśnie na korzyść tych nośników. Niezależnie od kontrowersyjnych, doraźnych decyzji miasta stołecznego Warszawy - podkreśla prezes IGRZ.
Ogółem zdecydowanie najwięcej nośników - dokładnie 45 837 - na koniec ub.r. miała należąca do Agory firma AMS. Ströer dysponował 18 769 nośnikami, Clear Channel Poland - 8 179, a Mini Media - 7 552. Dla takiego układu sił decydująca jest liczba nośników małego formatu.
W 16 największych miastach i aglomeracjach znajduje się niezmiennie ok. trzy czwarte wszystkich nośników reklamy zewnętrznej. - Dominujące znaczenie na tej mapie ma osiem największych ośrodków miejskich, w których odnotowujemy pożądany dla reklamodawców potencjał nabywczy ich mieszkańców. Taka sytuacja się nie zmienia i w obecnej chwili nic nie wskazuje na to, że nastąpi jakikolwiek przełom w tym zakresie - komentuje Lech Kaczoń.
Zestawienie obejmuje następujące firmy (ze wszystkimi podmiotami z grupy): AMS S.A., Cityboard Media, Clear Channel Poland, Ströer Out of home Media. Raport zawiera także dane firm: euroAWK, BP Media (wraz z podmiotami z grupy), Business Consulting, Defi, Gigaboard Polska, Globart, Headz Marketing Partner, JETLine, Koneser, Mini Media, Outdoor3Miasto, Ruch S.A., Schulz Media, Supersigns, Warexpo. Informacja zawiera również ogólne dane przekazane przez Stowarzyszenie Polish Digital Signage Association.
