Internet2015-01-07
35

Aleksy Uchański: internet się wertykalizuje, mobile ważniejszy niż płatne treści

Aleksy UchańskiAleksy Uchański

- Internet się wertykalizuje - to coraz dobitniej widoczna tendencja. Dobrze jest funkcjonować w biznesie, który ma wertykalowy model: jasno sprecyzowaną grupę odbiorców, ich potrzeby jakie chce zaspokajać w ramach poszczególnych produktów, i cele biznesowe jakie chce osiągnąć - stwierdza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Aleksy Uchański, dyrektor ds. digital media Edipresse Polska.

Wirtualnemedia.pl: Przechodząc do Edipresse Polska objął Pan stanowisko dyrektora ds. digital media, które właśnie zostało w tym wydawnictwie utworzone, choć firma od dawna prowadzi wiele serwisów internetowych. Dlaczego pomyślano o tej funkcji właśnie teraz?

Aleksy Uchański: Edipresse Polska rozwija się bardzo szybko w obszarze online. To stała, wieloletnia tendencja. Jeśli spojrzymy na jeden z podstawowych wskaźników, jakim jest liczba użytkowników, to znajdziemy potwierdzenie tego rozwoju. Ten wzrost jest również oparty o przejęcia, których Edipresse dokonywało w ciągu ostatnich lat. Plan rozwoju okazał się skuteczny - w tym roku firma weszła do TOP 20 Megapanelu, a więc superligi rynku online’owego w Polsce. Jej kierownictwo doszło do wniosku, że potrzebuje menedżera, który będzie dalej rozwijać segment online w jego strategicznym wymiarze.

Wydaje się, że rynek internetowy stanął obecnie w obliczu kolejnej cezury, istotnej zmiany. Wyznacza ją przede wszystkim rewolucja mobilna, ale także cały obszar związany ze zjawiskiem wideo internetowego i dynamiczny rozwój social mediów. Oczywiście niektóre z tych tendencji obserwujemy od kilku lat, a inne dopiero czeka wielki skok. Pamiętajmy, że internet w Polsce liczy już 20 lat, a twierdzę że dopiero właśnie teraz mamy w nim do czynienia z pierwszym przesileniem na tak dużą skalę. Nic dziwnego, że każda firma przygotowuje się do tego, by to przesilenie, które jest jednocześnie ogromną szansą, jak najlepiej wykorzystać.

W momencie obejmowania nowego stanowiska w Edipresse powiedział Pan, że w tym wydawnictwie kryje się duży potencjał. Gdzie są jego najistotniejsze elementy? I jak zamierza je Pan wykorzystać?

Na to ostatnie pytanie nie odpowiem teraz precyzyjnie - jestem dopiero kilka tygodni w nowej pracy. Natomiast mówiąc o potencjale Edipresse, trzeba zwrócić uwagę na kilka aspektów. Po pierwsze, kobiety w internecie są grupą bardzo poszukiwaną i cenioną przez marketerów. Po drugie kobiety są wymagającą, ale przez to bardzo wdzięczną grupą docelową. Badania wskazują na przykład, że na świecie to kobiety w średnim wieku są najbardziej aktywną społecznością w social media udostępniającą treści. Tak więc firma, która w całej swojej działalności jest skupiona na kobietach, wydaje mi się bardzo atrakcyjna. Jeśli teraz pomyślimy o rozwoju mobile, internetowego wideo i dołożymy do tego siłę obecnych marek prasowych i treści Edipresse, które można dodatkowo wzmocnić dzięki kanałowi online, to mamy do czynienia z naprawdę poważnym potencjałem wzrostu do wykorzystania.

Trzeba też pamiętać o tym, że internet się wertykalizuje - to coraz dobitniej widoczna tendencja. Dobrze jest funkcjonować w biznesie, który ma wertykalowy  model: jasno sprecyzowaną grupę odbiorców, ich potrzeby, jakie chce zaspokajać w ramach poszczególnych produktów, i cele biznesowe, jakie chce osiągnąć.

Jaka część odbiorców serwisów kobiecych Edipresse Polska to mężczyźni?

Z naszych danych wynika, że na przykład w wypadku serwisu Wizaz.pl około jednej trzeciej jego użytkowników to mężczyźni. Nie ma w tym niczego zaskakującego biorąc pod uwagę fakt, że duża część ruchu w serwisie jest generowana z Google’a, a pewne tematy poruszane przez społeczność Wizażu są interesujące również dla mężczyzn. Jednak jeśli chodzi o liczbę odsłon Wizaz.pl, to tutaj już okazuje się, że 90 proc. z nich dokonują kobiety. Przecierałem oczy ze zdumienia za pierwszym razem, gdy zobaczyłem tę liczbę. To monolitycznie spójna społeczność kobieca.

Według danych dotyczących sprzedaży prasy tytuły z segmentu people - także te należące do Edipresse Polska - tracą czytelników. Czy w tej sytuacji internetowe serwisy wydawnictwa mają uzupełniać spadki sprzedaży drukowanych tytułów, czy też, w dającej się przewidzieć przyszłości, staną się segmentem dominującym nad tradycyjną, papierową ofertą?

Mogę powiedzieć tyle, że w ramach moich zadań zawodowych związanych w wydawnictwie Ringier Axel Springer zajmowałem się digitalizacją tytułów prasowych i oceniam, że udało się to przeprowadzić z powodzeniem - zarówno finansowym, jak i zasięgowym. Oczywiście to zasługa całego zaangażowanego zespołu i całej organizacji. To pozwala mi wierzyć, że budowanie modelu multimedialnego wokół marki z segmentu drukowanego jest właściwe i obiecujące. Rozwiązanie nazywane modelem 360 stopni staje się dzisiaj coraz bardziej powszechne. Widać to wyraźnie także w wypadku innych tytułów i wydawnictw obecnych na Polskim rynku.

W Megapanelu w kategorii odsłon mobilnych serwisy Edipresse Polska zajmują obecnie 14. miejsce wśród wydawców. To niezły wynik, ale pozostawia z pewnością niedosyt. Czy segment internetowy wydawnictwa pod Pana kierownictwem zamierza w większym stopniu niż dotąd postawić na mobilnego odbiorcę?

Nie wyobrażam sobie dzisiaj menedżera działającego w szeroko pojętym obszarze cyfrowym, który mógłby nie stawiać na mobile. Gdyby tak zrobił to, mówiąc nieco frywolnie, mobile szybko postawi na niego. A serio - dzisiaj widać już coraz wyraźniej, że ruch mobilny lada chwila zacznie kanibalizować ruch desktopowy, tak jak to ma już miejsce na Zachodzie. Na razie zjawisko to przejawia się w wyhamowaniu dynamiki wzrostu w przedziale urządzeń stacjonarnych i wzroście segmentu mobilnego. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że w raczej krótszej niż dłuższej perspektywie odsłony pochodzące z urządzeń przenośnych zdominują ruch internetowy.

Jeszcze kilka lat temu głównym zadaniem takich menedżerów jak ja było wprowadzenie konkretnych marek prasowych czy szerzej - medialnych - do internetu. Dzisiaj i w ciągu kilku najbliższych, krótkich lat najistotniejsze wyzwanie polega na przeprowadzeniu funkcjonujących już produktów internetowych z obszaru desktopowego do mobilnego. To nie jest wyzwanie, polegające wyłącznie na stworzeniu jak najlepszej mobilnej wersji strony czy serwisu. Będzie ono wymagało w wielu wypadkach gruntownego przestrojenia internetowego biznesu na zupełnie inne fale niż dotąd i może być dla wielu podmiotów internetowych równie trudne i bolesne, jak kiedyś zaadaptowanie tradycyjnych mediów do wymagań internetowych. Powiedzmy otwarcie, że nie każdemu się to uda, i zapewne ten nowy kierunek pociągnie za sobą na rynku ofiary. Nie można się w tej sytuacji dziwić, że w perspektywie prognoz, według których już niebawem 70 czy 75 procent ruchu na stronach będzie generowanych przez mobile właśnie na ten segment jest wyostrzone spojrzenie ludzi w naszej branży, a więc oczywiście także moje.

W jaki sposób serwisy Edipresse Polska będą monetyzować swoje treści? Czy czeka je wprowadzenie paywalla, czy może jest jakaś inna koncepcja płatności za dostęp do treści?

Zacznę od refleksji ogólnej: wydaje się że znaczna większość inicjatyw związanych z treściami premium - i w świecie, i w Polsce - nie spełniła pokładanych w nich oczekiwań. Użytkownicy płacą za treści w internecie dużo mniej chętnie niżby sobie życzyli - albo marzyli - ich twórcy, zwłaszcza wywodzący się z firm printowych.

Nie wydaje mi się, aby treści premium były strategicznym kierunkiem rozwoju portfolio Edipresse, choć oczywiście nie wykluczam taktycznych inicjatyw w obszarach, które uznamy za rokujące pod tym względem.

Jednym z najprężniej rozwijających się serwisów Edipresse jest Afterparty.pl. Czy można się spodziewać dodatkowych inwestycji w tę witrynę, jakie są związane z nią plany?

Jesteśmy zadowoleni z rozwoju Afterparty.pl. Serwis działając na bardzo konkurencyjnym rynku powtarzalnie i stabilnie rośnie, zwiększa zaufanie i zadowolenie użytkowników i reklamodawców. Jednocześnie oceniając potencjał Edipresse w tym obszarze mogę powiedzieć, że nasze ambicje sięgają wiele dalej. I będziemy realizować nasze ambicje.

Czy w najbliższej przyszłości strategia Edipresse będzie polegała na rozwoju serwisów magazynów drukowanych, czy też główny ciężar zostanie położony na samodzielne marki, takie jak Polki, Wizaz czy Afterparty?

To jest pytanie trochę w stylu „czy bardziej kochasz mamusię czy tatusia”. Oba kierunki rozwoju są dla nas jednakowo ważne, każdy znajdzie istotne miejsce w naszej strategii.

Autor:ps

KOMENTARZE(35)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas