Fot. AmazonAmazon poinformował, że autorzy mogą teraz wgrywać książki w języku polskim i ukraińskim oraz drukować je na życzenie za pośrednictwem Amazon.pl, docierając w ten sposób do milionów czytelników. Autorzy uzyskują 60 proc. ceny od każdego sprzedanego egzemplarza.
Amazon działa w Polsce od 2014 r. i stworzył ponad 25 tys. stałych miejsc pracy w dziesięciu nowoczesnych centrach logistyki, a także w biurze Amazon Web Services w Warszawie oraz Centrach Rozwoju Technologii w Gdańsku, Krakowie i Warszawie. Od 2012 r. koncern zainwestował w Polsce ponad 12 mld zł, między innymi w infrastrukturę realizacji zamówień i jednostki badawcze, a także w wynagrodzenia dla pracowników.
Druk na życzenie
Teraz Amazon.pl uruchamia w Polsce usługę druku książek na życzenie. Nowa oferta umożliwia niezależnym autorom samodzielną publikację dzieł w twardej i miękkiej oprawie w ramach Amazon Kindle Direct Publishing (KDP).
Dzięki temu autorzy z całego świata mogą publikować książki w języku polskim, ukraińskim, a także 35 innych językach w ponad 10 sklepach Amazon.
Po złożeniu zamówienia książki są drukowane, a następnie wysyłane z drukarni umożliwiającej najszybszą dostawę do czytelników. Amazon posiada drukarnie w wielu lokalizacjach, w tym między innymi we Wrocławiu. Druk na życzenie zwiększa wybór książek, ponieważ są one zawsze dostępne.
Czytaj także: Amazon stracił 890 tys. polskich internautów, Vinted przyciąga na dużo krócej
- Usługa druku na życzenie Amazona znacznie ułatwia uznanym autorom, jak i początkującym pisarzom udostępnianie dzieł w formie fizycznych książek milionom czytelników na całym świecie. Jesteśmy bardzo podekscytowani jej uruchomieniem na Amazon.pl – przyznaje w komunikacie Mourad Taoufiki, dyrektor generalny Amazon.pl.
Książki polskich autorów, takich jak Alicja Urbanowicz i Magdalena Stanhoff są obecnie dostępne na Amazon w ramach Kindle Direct Publishing, a dzięki wprowadzeniu nowej usługi będą do kupienia na Amazon.pl również w formie drukowanej.
Dzięki usłudze druku na życzenie Amazon autorzy mogą liczyć na dodatkowe źródło przychodów, uzyskując 60 proc. opłat licencyjnych od sprzedanego egzemplarza.
Czytaj także: Prequel "Władcy pierścieni" obejrzało w Amazonie 25 mln widzów
