Eksport wyniósł w grudniu 2010 roku 9,8 mld euro i wzrósł o 19,1 proc. w skali roku, import osiągnął 10,9 mld euro i był o 25,8 proc. wyższy niż rok temu - podał NBP.
„Dynamika wzrostu eksportu i importu jest w dalszym ciągu bardzo wysoka. Eksport nie słabnie i jest napędzany przez popyt zagraniczny na nasze produkty” – ocenia dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.
„Szczególnie dobre wyniki osiągają przedsiębiorstwa w handlu z krajami rozwiniętymi. Skutecznie konkurują na tych rynkach nie tylko ceną produktów, ale także jakością i innowacyjnością. Wciąż głównym naszym partnerem handlowym pozostają kraje Unii Europejskiej, gdzie trafia blisko 80 proc. polskiego eksportu. Dlatego bardzo ważne jest to, co się dzieje w ich gospodarkach, szczególnie w Niemczech. Gospodarka niemiecka jest bowiem odbiorcą ponad 26 proc. polskiego eksportu. W ponad 50 proc. są to produkty stanowiące komponenty do dalszej produkcji. A zatem aktywność inwestycyjna i eksportowa niemieckich firm to szansa dla polskich firm. Co prawda końcówka 2010 r. nie była najlepsza – produkcja przemysłowa w Niemczech odnotowała spadki w ostatnich miesiącach roku, ale to efekt pogody, która wpłynęła negatywnie przede wszystkim na budownictwo. Jednak cały 2010 r. to wzrost PKB o 3,6 proc., a eksport wzrósł o ponad 14 proc. Jeżeli ta tendencja utrzyma się w 2011 r., polski eksport ma szanse na kolejny rok wysokiej dynamiki – dodaje Starczewska-Krzysztoszek.
