Prasa2016-08-23
10

„Gazeta Wyborcza” nie musi przepraszać PiS-u za tekst o „państwie mafijnym”, bo to uprawniona krytyka

Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że wydawca „Gazety Wyborczej” i jej dziennikarz Wojciech Czuchnowski nie muszą przepraszać PiS-u za użyte przez Czuchnowskiego w tekście w listopadzie ub.r. wyrażenie „tak działa państwo mafijne”. Według sądu mieści się ono w ramach swobody wypowiedzi i uprawnionej krytyki.

Agora i Wojciech Czuchnowski zostali pozwani przez PiS za artykuł Czuchnowskiego z listopada ub.r. komentujący to, że prezydent Andrzej Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA, skazanego w pierwszej instancji na trzy lata więzienia za nadużycie władzy. Dziennikarz mocno skrytykował tę decyzję, a na końcu tekstu stwierdził: „Tak nie działa państwo demokratyczne. Tak działa państwo mafijne”.

Za porównanie do państwa mafijnego PiS skierował wobec wydawcy i dziennikarza pozew o ochronę dóbr osobistych. Partia domagała się publikacji przeprosin na pierwszej stronie „Gazety Wyborczej” i w serwisie Wyborcza.pl oraz przesłania ich listownie do jej siedziby, a także usunięcia tekstu Czuchnowskiego z witryny Wyborcza.pl.

W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew, uznając, że stwierdzenie o państwie mafijnym mieści się w ramach swobody wypowiedzi i uprawnionej krytyki. Orzekający w sprawie sędzia stwierdził, że oceny zawarte w artykule Czuchnowskiego mają uzasadnienie w faktach i stanowiły krytykę funkcjonowania organów państwa wynikającą z troski o ich zgodność z konstytucją i innymi przepisami prawnymi. Dodał, że politycy i partie polityczne, tak jak wszystkie podmioty publiczne, powinny się liczyć z ostrą, czasami nawet przesadzoną krytyką swoich działań wyrażaną w mediach. Granice tej krytyki są znacznie szersze niż w przypadku osób prywatnych.

Wyrok jest nieprawomocny, można się od niego odwołać do Sądu Apelacyjnego. Pełnomocnik PiS-u nie powiedział, czy partia skorzysta z tej możliwości.

Przypomnijmy, że w lipcu br. sąd orzekł, że okładka tygodnika „W Sieci” z września ub.r. pokazująca Ewę Kopacz jako islamską terrorystkę nie naruszyła dóbr osobistych byłej premier i oddalił jej pozew. Za to wiosną 2014 roku tygodnik „Nie” po przegranym w obu instancjach procesie sądowym musiał zamieścić przeprosiny skierowane do Donalda Tuska za przypisanie mu wulgarnych wypowiedzi w artykule „Tusk na podsłuchu” opublikowanym w marcu 2013 roku.

Autor:tw

KOMENTARZE(10)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas