Google prowadzi rozmowy z firmą Filmyard Holdings, która wkrótce ma zostać właścicielem wytwórni filmowej Miramax. Internetowy gigant chce pozyskać prawa do cyfrowej dystrybucji tytułów słynnego studia.
Informację podał 'New York Post', powołując się na źródła zbliżone do negocjacji. Miramax należy jeszcze do koncernu Walt Disney Co., ale pod koniec lipca ogłoszone, że wytwórnię za 664 miliony dolarów przejmie firma Filmyard Holdings.
Według informatorów gazety transakcja, która obejmuje prawa do ponad 700 filmów (m.in. "Kill Bill", "Pulp Fiction", "To nie jest kraj dla starych ludzi") oraz nazwy Miramax, ma zostać sfinalizowana do 10 grudnia.
Źródła 'New York Post' podają, że Google chce umieścić tytuły Miramaxu w YouTube i sprawić, aby serwis stał się atrakcyjny dla internautów poszukujących dłuższych filmowych treści. Jednak konkurentem firmy z Mountain View może być w tej sprawie internetowa wypożyczalnia filmów Netflix.
