Podczas specjalnej konferencji "These Go To Eleven" w Los Angeles, Google zaprezentowało Google Music - usługę umożliwiającą kupowanie i udostępnianie utworów MP3.
Google Music jest na starcie dostępny tylko dla użytkowników z USA. Usługa jest oparta na uruchomionym w maju serwisie Music Beta by Google (więcej na ten temat) i umożliwia umieszczenie w chmurze własnej muzycznej kolekcji, składającej się maksymalnie z 20 tys. utworów.
W sklepie, który jest dostępny w Android Market i w pełni zintegrowany z Google Music, udostępniono ponad 13 milionów piosenek w formacie MP3 w jakości 320 kb/s. Pochodzą one od ponad tysiąca wytwórni muzycznych, w tym trzech największych - Universal Music Group, Sony Music Entertainment i EMI, z którymi Google podpisało umowy.
Zarówno kupione, jak i wrzucone przez samego użytkownika utwory, a także stworzone przez niego playlisty, są automatycznie synchronizowane. Oznacza to, że są one od razu dostępne na komputerze, telefonie czy tablecie. Wybranych artystów, albumów i playlist można również słuchać w trybie offline.
Piosenki i albumy można kupować z komputera lub urządzenia z systemem Android za pośrednictwem dedykowanej aplikacji.
W Google Music znajdą się materiały dostępne wyłącznie w usłudze, w tym od takich wykonawców jak The Rolling Stones, Coldplay, Busta Rhymes, Shakira, Pearl Jam, Dave Matthews Band i Tiësto. Większość z nich będzie dostępna za darmo.
Istnieje również możliwość udostępniania zakupionych utworów do odsłuchu znajomym w serwisie społecznościowym Google+.
Dla artystów mających wszystkie wymagane prawa do dystrybucji swojej muzyki, internetowy gigant przygotował funkcję Artist Hub. Dzięki niej będą oni mogli tworzyć własne strony w Google Music i oferować bezpośrednio swoim fanom własną twórczość po ustalonej przez siebie cenie. Usługa będzie połączona z YouTube – przy klipach znajdzie się link umożliwiający zakup piosenki bezpośrednio w serwisie.
Stworzenie strony kosztuje jednorazowo 25 dolarów. Nie ma rocznej opłaty za jej utrzymanie. Artyści zatrzymają dla siebie 70 proc. przychodu ze sprzedanych treści, 30 proc. trafi do Google.