Giełda Papierów Wartościowych (GPW) nie będzie dążyła do przejmowania zagranicznych parkietów i nie ma zamiaru zwiększać udziałów (z obecnych ok. 2%) w rumuńskiej giełdzie Sibex.
Celem warszawskiego parkietu jest wyprzedzenie giełdy wiedeńskiej pod względem wielkości obrotów jeszcze w tym roku i budowanie głównego ośrodka płynności w Warszawie, wynika z wypowiedzi prezesa GPW Ludwika Sobolewskiego.
"Nie jesteśmy nastawieni na akwizycje, nie będziemy też zwiększać naszego skromnego udziału w rynku rumuńskim. Jesteśmy nastawieni na budowę głównego ośrodka płynności w Warszawie" powiedział Sobolewski dziennikarzom w kuluarach "Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2011" w Katowicach.
Dodał, że powodem zmian jest fakt, że GPW bardzo szybko się rozrasta i według niego jeszcze w tym roku wyprzedzi pod względem obrotów giełdę wiedeńską.
W październiku ub.r. - jeszcze przed debiutem giełdowym GPW - Sobolewski zapowiadał, że za trzy lata warszawska giełda może przystąpić do przejmowania giełd w sąsiednich krajach.
GPW podawała wcześniej, że w I kw. br. miała 47% udziału w obrotach akcjami oraz 44% udziału w kapitalizacji giełd regionu Europy Środkowo-Wschodniej (wg danych Federation of European Securities Exchanges).
Strategia warszawskiej giełdy przewiduje m.in. "dalszy rozwój międzynarodowy GPW i utrzymanie pozycji regionalnego centrum finansowego" oraz "umocnienie GPW na pozycji giełdy pierwszego wyboru w regionie Europy Środkowo-Wschodniej".
