Mateusz Gessler, fot. PolsatPierwsze trzy odcinki talent-show „Hell’s kitchen 8” oglądało średnio 389 tys. widzów, o 296 tys. oglądających mniej niż śledziło poprzednią edycją nadawaną jesienią ub.r. - wynika z raportu Wirtualnemedia.pl. Program jest obecnie pokazywany godzinę później niż w poprzednim sezonie.
Ósmą edycję programu „Hell’s kitchen” w Polsacie oglądać można w środy o godz. 21.10, począwszy od 1 marca br. Średnia widownia emisji pierwszych trzech odcinków (pokazanych do 15 marca) wyniosła 390 tys. osób. Przełożyło się to na 3,53 proc. udziału stacji w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 6 proc. w grupie 16-49 oraz 4,96 proc. w grupie 16-59 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, do których dotarł portal Wirtualnemedia.pl.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń o pracę
Pierwszy odcinek śledziło 472 tys. widzów, drugi - 359 tys., a trzeci - 338 tys. Wszystkie odcinki nadano o 21.10, chociaż stacja na billaboardach promowała początkowo emisję o 21.00.
Dla porównania, pokazywany jesienią ub.r. w środy o 20.00 siódmy sezon „Hell’s kitchen” po trzech pierwszych odcinkach śledziło średnio 686 tys. osób, co przekładało się na 5,50 proc. udziału w 4+, 9,46 proc. w 16-49 oraz 7,74 proc. w 16-59. „Hell’s kitchen” straciło 296 tys. widzów.
„Hell’s kitchen - piekielna kuchnia” to polska wersja brytyjskiego formatu „Hell’s kitchen”, który zadebiutował na antenie tamtejszej stacji iTV w 2004 roku. W reality-show kilkunastu znawców sztuki kulinarnej rywalizuje ze sobą, prowadząc restaurację pod okiem gospodarza show, którym jest znany szef kuchni oraz o nagrodę pieniężną. W każdym odcinku odpada jedna osoba.
Mateusz Gessler gospodarzem
Ósmą edycję „Hell’s kitchen - piekielna kuchnia” prowadzi Mateusz Gessler, który jest szefem kuchni. W roli sous chefów występują Robert Kondziela oraz Martin Gimenez Castro (zwycięzca pierwszej edycji „Top Chefa”), który w tej roli względem siódmego sezonu zastąpił Bartłomieja Krężela.
Udział Polsatu w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2022 roku wyniósł 7,30 proc.
