Urządzenia internetu rzeczy są już wykorzystywane przez sprzedawców, m.in. do monitorowania łańcucha dostaw, zarządzania inwentarzem, czy dostarczania spersonalizowanych ofert. Jakie podejście do nich mają działające w branży handlowej podmioty?
Z badania przeprowadzonego przez Retail Systems Research (RSR) w sierpniu 2015 r. wynika, że większość (54 proc.) sprzedawców na świecie z wyższym od średniej wzrostem sprzedaży uważa, że internet rzeczy w najbliższych trzech latach znacząco zmieni sposób w jaki firmy prowadzą swoją działalność.
W raporcie z lipca 2015 r. firma Juniper Research przewidywała, że do 2020 r. sprzedawcy na świecie przeznaczą 2,5 miliarda dolarów na powiązany z internetem rzeczy sprzęt. Stanowiłoby to blisko czterokrotny wzrost w porównaniu do roku 2015, na który prognozowano wydatki rzędu 670 milionów dolarów.
Z kolei w raporcie MarketsandMarkets, również z lipca 2015 r., oszacowano, że wartość rynku internetu rzeczy w handlu, obejmującego zarówno sprzęt, jak i oprogramowanie oraz usługi, w latach 2015 - 2020 zwiększy się z 14,28 miliarda dolarów do 35,64 miliarda dolarów, przy średnim rocznym wzroście na poziomie 20,07 proc.
Ponadto należy podkreślić, że szefostwo firm działających w branży handlowej zostawia w tyle swoich odpowiedników z innych sektorów jeśli chodzi o obycie z internetem rzeczy. Badanie IDC z sierpnia 2015 r. wykazało, że znajomość tematu ma 56 proc. osób podejmujących decyzje w handlu, a kolejne pod tym względem branże to produkcja (53 proc.), usługi profesjonalne (45 proc.), finanse (43 proc.) i transport (43 proc.).
