Telewizja2016-07-25
26

Jan Dworak: słowa Obamy w „Wiadomościach” ocenzurowane, rozmowa Klarenbacha z Rulewskim jak Gembarowskiego z Krzaklewskim

Jan Dworak jako przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, foto: PAP/Jakub KamińskiJan Dworak jako przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, foto: PAP/Jakub Kamiński

Przewodniczący KRRiT Jan Dworak ocenił, że wypowiedź Baracka Obawy o praworządności w Polsce została w „Wiadomościach” TVP1 ocenzurowana i zmanipulowana. Bardzo krytycznie odniósł się też do zachowania dziennikarza TVP Info Adriana Klarenbacha w rozmowie z senatorem Janem Rulewskim, porównując je do postawy Piotra Gembarowskiego w wywiadzie z Marianem Krzaklewskim w 2000 roku.

W piątek Jan Dworak, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w kończącej się kadencji, przedstawił sprawozdanie z działalności KRRiT w ub.r. (zostało ono potem odrzucone) i odpowiadał na pytania senatorów, także te dotyczące wydarzeń w mediach publicznych w ostatnich miesiącach.

Dworak został zapytany o skargi na temat tego, jak w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP1 zrelacjonowano wypowiedź Baracka Obamy podczas szczytu NATO w Warszawie o impasie wokół polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Przypomnijmy, że materiał programu skrytykował publicysta „Washington Post”, a dziennikarka Agnieszka Kublik zachęciła do wysyłania w tej sprawie skarg do KRRiT. Jak informowaliśmy w zeszłym tygodniu, do Krajowej Rady wpłynęło ponad 20 takich skarg.

- Fakt ocenzurowania ostatnio przez Telewizję Polską wystąpienia prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz nierzetelność dziennikarska, a nawet dokonanie faktograficznej manipulacji dotyczącej historii polskiej drogi do NATO to dobitne, jaskrawe i niejedyne przykłady obniżania poziomu dziennikarskiego w Telewizji Polskiej - ocenił Jan Dworak. Dodał, że KRRiT kończy analizę tej sprawy. - Wyniki tej naszej analizy są jednoznaczne: telewizja publiczna dopuściła się pewnej manipulacji poprzez niedopuszczenie części treści, która w sposób istotny zmieniała całą wypowiedź pana prezydenta Obamy - zaznaczył.

Dworakowi relacjonowanie w „Wiadomościach” wypowiedzi Obamy podczas szczytu NATO skojarzyło się sytuacją podczas wizyty w Polsce prezydenta USA Jimmy’ego Cartera w drugiej połowie lat 70. - Ja wówczas jako bardzo młody człowiek współpracowałem z takim nielegalnym podziemnym pismem „Opinia”. Myśmy wysłali trzy zapytania do prezydenta Cartera. Przypominam, że to były czasy głębokiego komunizmu. Ktoś próbował wejść na tę konferencje prasową, ale nie został wpuszczony W trakcie transmisji, której strona amerykańska zażądała - ja to widziałem na własne oczy w telewizji - prezydent Carter powiedział, że nie wszyscy dziennikarze zostali wpuszczeni. On złamał pewną regułę poprawności, która, jak dobrze wiemy, była w PRL niesłychanie pilnie strzeżona. Poza tym odpowiedział nam pisemnie na te nasze trzy pytania. Zamieściliśmy to w tym nielegalnym wówczas piśmie „Opinia” - opisał.

Przewodniczący KRRiT zwrócił uwagę, że w „Wiadomościach” są też nieraz pomijane niektóre tematy, podając przykład z zeszłego czwartku. - Nikt nie powinien pominąć bardzo bulwersującego opinię publiczną faktu dotyczącego ostatniego projektu ustawy o podwyżkach dla „erki” (czyli najwyższych rangą urzędników państwowych - przyp.red.). Otóż według mojego oglądu - mam nadzieję, że uważnie oglądałem wczorajsze „Wiadomości” - programy informacyjne zarówno Polsatu, jak i TVN mówiły o tej sprawie, a „Wiadomości” nie - stwierdził.

- To o to chodzi. Nie o to, że udziela się głosu raz tym, raz tym i że w drugiej części tych „Wiadomości” podaje się jakieś informacje sensacyjne, które też są jakoś ciekawe dla publiczności. Chodzi o ten podstawowy zrąb informacji, który buduje pewną wspólną świadomość i wspólną agendę, w której wszyscy Polacy się poruszają - zaznaczył szef KRRiT.

W połowie czerwca do Krajowej Rady wpłynęła skarga senatora PO Jana Rulewskiego dotycząca zachowania w rozmowie z nim Adriana Klarenbacha w programie „Minęła dwudziesta” w TVP Info. Dziennikarz wyraził osobiste pretensje wobec senatora, a TVP przyznała, że „uległ emocjom i temperaturze dyskusji, ale to incydent”. Skargę w tej sprawie skierował sam Jan Rulewski.

- Prowadzący rozmowę dziennikarz stał się sekundantem jednej ze stron i całkowicie zatracił dziennikarski dystans i bezstronność, które w mediach publicznych są wartością szczególną. W trakcie tej rozmowy doszło do naruszenia dziennikarskiej rzetelności i dobrego obyczaju - że nie wspomnę o obrazie i groźbie skierowanej pod adresem senatora przez współrozmówcę, która nie spotkała się z właściwą reakcją ze strony prowadzącego audycję dziennikarz - ocenił tę sytuację Jan Dworak. - Od czasu słynnej rozmowy Piotra Gembarowskiego z Marianem Krzaklewskim trudno znaleźć inny tak wymowny przykład agresywnej jednostronności dziennikarza telewizji publicznej - dodał.

Rozmowa Gembarowskiego ze startującym wtedy w wyborach prezydenckich Krzaklewskim miała miejsce w 2000 roku, dziennikarz wielokrotnie strofował polityka i domagał się odpowiedzi na swoje pytania. Potem został na dłuższy czas odsunięty od pracy, a po kilku lata skończył pracę w TVP.

Jan Dworak poinformował, że KRRiT zwróciła się do Telewizji Polskiej z prośbą o wyjaśnienia na temat obu niedawnych sytuacji, których dotyczą skargi, ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi. - Poprosiliśmy o wizytę pana prezesa Jacka Kurskiego, jako że tu powinien być rodzaj, w której racje nadawcy powinny zostać wysłuchane, a my zawsze ich wysłuchujemy. Pan prezes dość długo zwlekał, a wczoraj po południu powiedział, że przyjdzie dzisiaj przed południem, ale dzisiaj na minutę przed oczekiwanym spotkaniem odwołał je, twierdząc, że Światowe Dni Młodzieży nie pozwalają mu na obecność w Krajowej Radzie - wyjaśnił Dworak.

- Wobec braku odpowiedzi ze strony nadawcy możemy już podjąć się naszej interpretacji tych wydarzeń. Ona jest krytyczna - zapowiedział przewodniczący KRRiT.

6-letnia kadencja obecnego składu Krajowej Rady kończy się na początku sierpnia. Oprócz Jana Dworaka zasiadają w niej Krzysztof Luft (obaj zostali wybrani przez prezydenta), Witold Graboś i Sławomir Rogowski (wybrani przez Sejm) oraz Stefan Pastuszka (wybrany przez Senat).

W piątek Sejm wybrał do KRRiT zaproponowanych przez PiS Witolda Kołodziejskiego i Elżbietę Więcławską-Sauk, a Senat - Teresę Bochwic (także wskazaną przez PiS).

Autor:tw

KOMENTARZE(26)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas