Prasa2017-11-13
32

„Gazeta Wyborcza” przeprasza za publikację rozmowy z antyszczepionkowcem Jerzym Ziębą

Część nakładu „Gazety Wyborczej” (Agora) ukazała się w piątek z dodatkiem, zawierającym wywiad z Jerzym Ziębą, przeciwnikiem szczepionek. Po krytyce w mediach społecznościowych, redakcja przeprosiła za wydrukowanie rozmowy. - Podjęliśmy działania, żeby to się nie powtórzyło - informuje Wirtulnemedia.pl Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Agory.

Odbywającym się w Nadarzynie targom ekologicznym „Dni alergii. Ecorganica” towarzyszył 8-stronicowy dodatek do „Gazety Wyborczej” o tym samym tytule, przygotowany przez łódzką redakcję dziennika. Ukazał się w części nakładu - dołączony był do wydań: łódzkiego i warszawskiego.

W numerze jedną stronę poświęcono na rozmowę z Jerzym Ziębą, propagatorem naturalnych metod leczenia, przeciwnikiem szczepionek. Ziębie tekst poświęcił ostatni numer tygodnika „Wprost”, tytułując go: „Jak znachor żeruje na śmierci znanych Polaków?”. - Zbigniew Wodecki, Grzegorz Miecugow, Tomasz Kalita - naczelny uzdrowiciel Polski Jerzy Zięba wykorzystał ich śmierć do rozwoju pseudomedycznego biznesu. Rodziny zmarłych są oburzone, ale i bezradne. Podobnie jak przerażeni całym procederem lekarze - brzmi pierwsze początek tekstu.

W dodatku do „Gazety Wyborczej” rozmowę z Jerzym Ziebą, zatytułowaną „Skąd się bierze alergia”, przeprowadziła Katarzyna Tatarzyńska. Zięba jako przyczyny chorób alergicznych wymienił m.in. cieknące jelita, niewłaściwą florę bakteryjną jelit i szczepionki.

Niektórzy dziennikarze na Twitterze skrytykowali tę publikację. - Serio, @gazeta_wyborcza, antyszczepionkowiec i znachor Jerzy Zięba jako Wasz autorytet? - zapytał Maciej Gajek z Wirtualnej Polski.

W niedzielę „Gazeta Wyborcza” zamieściła oświadczenie w sprawie materiału i przeprosiny dla czytelników. - Wśród materiałów dotyczących zdrowego trybu życia zamieściliśmy m.in. rozmowę z Jerzym Ziębą - autorem skompromitowanych metod leczenia negującym wiedzę naukową - czytamy w nim.

- Oświadczam, że intencją autorki materiału nie było promowanie metod stosowanych przez Jerzego Ziębę, zaś redakcja „Gazety Wyborczej", podobnie jak środowiska medyczne oraz dziennikarze zajmujący się nauką i medycyną, w wyraźny sposób odcinają się od wspomnianych metod. Wszystkich, którzy są urażeni tą publikacją, a zwłaszcza tych, których mogłaby ona skłonić do skorzystania z metod propagowanych przez Jerzego Ziębę, serdecznie przepraszamy - pisze sygnująca oświadczenie Katarzyna Owczarek, wydawca „GW” w Łodzi. Odpowiedzialną za dodatek była Kamila Sierocka.
Jak się dowiadujemy, względem autorki tekstu a także osób odpowiedzialnych za wydanie dodatku (redaktorzy, redaktor prowadzący) nie zostaną wyciągnięte konsekwencje. - Redakcja podjęła już działania, aby przeciwdziałać takim sytuacjom w przyszłości - informuje Wirtualnemedia.pl Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Agory.

Według danych ZKDP średnia sprzedaż ogółem „GW” we wrześniu br. wynosiła 107 300 egz., o 21,2 proc. mniej niż rok wcześniej.

Autor:jk

Więcej informacji:Gazeta Wyborcza, Jerzy Zięba, zdrowie

KOMENTARZE(32)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas