Radio2018-09-25
20

Pracownicy Radia Gdańsk krytykują nieprzyznanie Złotego Klakiera. „Wytworzono szkodliwą atmosferę, podtekst polityczny”

52 pracowników i współpracowników Radia Gdańsk we wspólnym liście otwarty odcięło się od decyzji prezesa stacji o nieprzyznaniu w tym roku Złotego Klakiera dla filmu najdłużej oklaskiwanego na festiwalu w Gdyni (faworytem do wyróżnienia był „Kler”). - Lakoniczne oświadczenie, opublikowane przez Prezesa Radia Gdańsk Dariusza Wasielewskiego, w swojej formie było niewystarczające i spotęgowało niepotrzebnie emocje i kontrowersje - uważają.

Złoty Klakier jest przyznawany przez Radio Gdańsk od 1994 roku dla filmu, po którego projekcji w ramach festiwalu w Gdyni najdłużej trwały oklaski. Zwycięzców ogłaszano zazwyczaj w piątek, w przeddzień gali głównej festiwalu.

W miniony piątek po godz. 14 rozgłośnia opublikowała oświadczenie informujące, że w tym roku Złoty Klakier nie zostanie wręczony. - W związku z zaistniałą sytuacją, uniemożliwiającą obiektywną ocenę prawidłowości przeprowadzonych pomiarów długości oklasków publiczności po poszczególnych pokazach filmów, prezentowanych podczas trwającego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, po konsultacji z Kolegium redakcyjnym Radia Gdańsk, podjąłem decyzję o nieprzyznawaniu w tym roku nagrody Złotego Klakiera - stwierdził prezes rozgłośni Dariusz Wasielewski.

Tymczasem jeszcze w piątek rano Radio Gdańsk informowało, że faworytem do Złotego Klakiera jest „Kler” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego.

Dyrektor gdyńskiego festiwalu Leszek Kopeć w rozmowie z PAP przypomniał, że Złoty Klakier jest nagrodą dodatkową przyznawaną autonomicznie przez Radio Gdańsk. - Festiwal udziela gościny Radiu Gdańsk, żeby zmierzyło oklaski. Prezes Radia Gdańsk tłumaczył mi przyczyny tej decyzji; scenariusz wchodzenia na oklaskach ekip zaburzył pomiar dlatego, że część oklasków została przerwana przez prowadzących, a część mierzona była jeszcze podczas wchodzenia ekipy na scenę i to przedłużało oklaski - powiedział.

Pracownicy Radia Gdańsk dystansują się od decyzji prezesa

W poniedziałek wystosowano list otwarty w tej sprawie, który podpisało 52 pracowników i współpracowników Radia Gdańsk. - My dziennikarze i pracownicy Radia Gdańsk czujemy się w obowiązku, aby zabrać głos w tej sprawie. Odcinamy się od sposobu i momentu, w którym została podjęta ta decyzja przez Prezesa Radia Gdańsk. Tak jak Słuchacze, my również zostaliśmy postawieni przed faktem - podkreślili.

Ich zdaniem podczas festiwalu zmieniono formułę prezentacji filmów, co faktycznie spowodowało zamieszanie podczas pomiarów oklasków i zostało zgłoszone organizatorom. - Jednak uważamy, że stało się to jedynie wygodnym pretekstem do rezygnacji z przyznania nagrody. Lakoniczne oświadczenie, opublikowane przez Prezesa Radia Gdańsk Dariusza Wasielewskiego, w swojej formie było niewystarczające i spotęgowało niepotrzebnie emocje i kontrowersje - zaznaczyli.

- Wytworzoną atmosferę uważamy za szkodliwą zarówno dla Radia Gdańsk jak i naszych partnerów instytucjonalnych, a przede wszystkim dla Słuchaczy - uważają sygnatariusze listu. W zaistniałej sytuacji zauważają też wątki polityczne. - Zwlekanie z rzetelnym wyjaśnieniem oraz publikacja oświadczenia w momencie, w którym faworytem konkursu był film „Kler” Wojciecha Smarzowskiego, także w naszej opinii miało podtekst polityczny - ocenili.

- Bardzo nam zależy na dobrym imieniu Radia Gdańsk. Mamy nadzieję, że uda nam się odbudować zaufanie Słuchaczy, bo jest ono dla nas najważniejsze - podkreślili autorzy listu.

Przypomnijmy, że Dariusz Wasielewski prezesem Radia Gdańsk został na początku czerwca br., poprzednio pełnił w stacji funkcję prokurenta.

Według badania Radio Track od lutego do lipca br. Radio Gdańsk miało 6,6 proc. udziału w rynku słuchalności w Trójmieście, wobec 7,9 proc. rok wcześniej.


 

Drodzy Słuchacze, szanowni Państwo!

W związku z okolicznościami towarzyszącymi nieprzyznaniu nagrody Złotego Klakiera na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, my dziennikarze i pracownicy Radia Gdańsk czujemy się w obowiązku, aby zabrać głos w tej sprawie. Odcinamy się od sposobu i momentu, w którym została podjęta ta decyzja przez Prezesa Radia Gdańsk. Tak jak Słuchacze, my również zostaliśmy postawieni przed faktem.

Wytworzoną atmosferę uważamy za szkodliwą zarówno dla Radia Gdańsk jak i naszych partnerów instytucjonalnych, a przede wszystkim dla Słuchaczy.

Formuła prezentacji filmów została zmieniona na tyle, że spowodowało to zamieszanie podczas pomiarów oklasków dla konkretnego filmu, co już w trakcie trwania festiwalu zgłaszano organizatorom. Jednak uważamy, że stało się to jedynie wygodnym pretekstem do rezygnacji z przyznania nagrody. Lakoniczne oświadczenie, opublikowane przez Prezesa Radia Gdańsk Dariusza Wasielewskiego, w swojej formie było niewystarczające i spotęgowało niepotrzebnie emocje i kontrowersje.

Zwlekanie z rzetelnym wyjaśnieniem oraz publikacja oświadczenia w momencie, w którym faworytem konkursu był film “Kler” Wojciecha Smarzowskiego, także w naszej opinii miało podtekst polityczny.

Bardzo nam zależy na dobrym imieniu Radia Gdańsk. Mamy nadzieję, że uda nam się odbudować zaufanie Słuchaczy, bo jest ono dla nas najważniejsze.

Pracownicy i współpracownicy Radia Gdańsk

Autor:tw

KOMENTARZE(20)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas