Marcin Meller ostrzegł na Facebooku autorów obraźliwych komentarzy na jego temat, że będzie je zgłaszał administratorom portalu albo policji. Takie opinie pojawiły się, gdy dziennikarz skrytykował Prawo i Sprawiedliwość.
Zamieszanie na Facebookowej stronie Marcina Mellera zaczęło się w niedzielę, kiedy dziennikarz zamieścił post, w którym skrytykował opinie na temat Polaków deklarujących narodowość śląską zawarte w „Raporcie o stanie RP” udostępnionym przez Prawo i Sprawiedliwość (więcej na ten temat). „Walcie się skini w garniturach” – spuentował swój wpis Meller.
Już w poniedziałek przed południem redaktor naczelny „Playboya” napisał na swoim fanpage’u: „Dziękuję za propozycje plucia do mego żydowskiego talerza, ale podczyszczę trochę wpisy na tej tablicy”, a po kilku godzinach dodał: „Biorąc pod uwagę poziom emocji zawiesiłem możliwość wpisywania i wklejania na mojej ścianie, gdyż mogę brać odpowiedzialność jedynie za moje słowa. Nadal można komentować pod moimi wpisami”. Po południu dziennikarz zamieścił link do traktującego o sprawie narodowości śląskiej wpisu na blogu swojej żony Anny Dziewit, która pochodzi ze Śląska.
Natomiast we wtorek Meller ostrzegł, że obraźliwe komentarze pod adresem jego i jego żony będzie zgłaszał administratorom Facebooka. „W przypadku gróźb karalnych zgłoszę sprawy na policję” – zaznaczył.
Pod tym wpisem we wtorek wieczorem było ponad 700 komentarzy, a polubiło go ponad 800 użytkowników. Wcześniejsze posty dotyczące sprawy PiS-u i narodowości śląskiej mają najwyżej po ok. 250 komentarzy. Fanpage Mellera obserwuje ponad 10,5 tys. użytkowników Facebooka.