Internet2016-06-23
9

Mark Zuckerberg zasłonił kamerę i mikrofon w swoim laptopie. „Wie co robi, to przejaw przezorności”

Mark Zuckerberg opublikował na Facebooku zdjęcie, na którym jego notebook ma zaklejony obiektyw kamery oraz wbudowany mikrofon. Fotografia wywołała w sieci pytania o motywy takiego postępowania. - To przejaw przezorności na wypadek ataku hakerów, ale nie potwierdzenie, że Facebook podgląda użytkowników - oceniają dla serwisu Wirtualnemedia.pl Katarzyna Szymielewicz i Paweł Pilarczyk.

Kontrowersyjne zdjęcie zostało opublikowane przez Marka Zuckerberga na jego profilu na Facebooku i jest związane z przełomową liczbą 500 mln użytkowników korzystających co miesiąc z serwisu Instagram.

Ślepa kamera, głuchy mikrofon
Fotografia przedstawia postać Zuckerberga wmontowaną w dużą imitację okna Instagrama, została wykonana przy biurku, którego szef Facebooka używa na co dzień w siedzibie firmy.

Analizując zdjęcie jeden z internautów zauważył, że osobisty notebook Zuckerberga widoczny na fotografii ma zaklejony taśmą obiektyw kamery internetowej wbudowanej w ramkę ekranu oraz mikrofon.

Opublikowane w sieci spostrzeżenia dotyczące nietypowych modyfikacji laptopa Zuckerberga wywołały dyskusję. Internauci zastanawiali się, czy są one spowodowane zwykłą obawą przed podglądaniem i podsłuchiwaniem przez hakerów, czy też przed samym Facebookiem i rosnącą ze strony serwisu chęcią poznania zachowań użytkowników.

Warto o tym pomyśleć
W rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Katarzyna Szymielewicz, prezes Fundacji Panoptykon jest daleka od tego, by kpić z postępowania Zuckerberga. Jej zdaniem możliwość podglądania i podsłuchiwania użytkowników za pośrednictwem laptopa jest całkowicie realna.

- Nie od dziś wiemy, że Mark Zuckerberg ceni swoją prywatność, podobnie jak ceni dane swoich klientów. Dlatego tzw. polityka prywatności Facebooka jest skonstruowana w sposób zachęcający raczej do „dzielenia się” danymi niż ich chronienia - ironizuje Katarzyna Szymielewicz. - Zaklejenie kamery i mikrofonu w laptopie może jednak uchronić nas przed nieautoryzowanym dostępem do dźwięku i obrazu, np. w wyniku włamania się do naszego systemu. Dlatego warto o tym pomyśleć. Panoptykon opracował specjalne naklejki, które można wykorzystać do zasłonienia obiektywu. Jednak z pewnością nie jest to sposób na ochronę przed śledzeniem i o wiele głębszą inwigilacją, czy to ze strony państwa czy internetowych korporacji - zaznacza szefowa Panoptykonu.

Facebook nas nie podgląda
Zdaniem Pawła Pilarczyka, redaktora naczelnego serwisów technologicznych Grupy Onet.pl sugestie dotyczące możliwości podglądania i podsłuchiwania internautów przez Facebook oraz wynikające stąd modyfikacje laptopa Zuckerberga są lekko na wyrost.

- Trochę mnie bawi robienie wielkiej afery z faktu zaklejenia kamerki w laptopie Zuckerberga – nie ukrywa Paweł Pilarczyk. -  Niektórzy sugerują, że nie jest to wyłącznie obawa przed cyberprzestępcami, którzy będą podglądać Zucka. Ponoć szef Facebooka sam (no, może nie osobiście…) albo już podgląda, albo zamierza podglądać użytkowników swojego serwisu społecznościowego. Ich zachowanie ma być analizowane i na jego podstawie mają być im wyświetlane jeszcze lepiej spersonalizowane reklamy.

Pilarczyk zwraca uwagę na fakt, że użytkownik musi wyrazić zgodę na bycie podglądanym z poziomu kamery.

- Każda aplikacja na komputery stacjonarne prosi o taką zgodę. Poza tym większość kamer (tych samodzielnych oraz tych wbudowanych w laptopy) wyposażona jest w diody, które włączają się, gdy kamera jest aktywna – podkreśla Pilarczyk. - Programista może co prawda wyłączyć diodę, ale to skomplikowana operacja - wymaga ingerencji w sterownik kamery, a tak daleko idącej zmiany w komputerze użytkownika nie będzie wykonywać żaden szanujący się twórca popularnego oprogramowania (co innego cyberprzestępcy…). Gdyby zatem Facebook już teraz nas podglądał, od razu byśmy to zauważyli (zakładając, że zdążyliśmy się zgodzić na podglądanie - mogliśmy to zrobić nieświadomie na zasadzie klikania „Dalej-Dalej-Dalej-Zakończ” w wizardach). Tak samo konkurencyjne platformy - tu sytuacja jest analogiczna.

Zdaniem szefa serwisów technologicznych Onetu fakt zaklejenia kamery w MacBooku przez Zuckerberga jest wyłącznie wynikiem jego przezorności na wypadek, gdyby faktycznie omyłkowo zainfekował swój komputer.

- Niestety może się to zdarzyć wszystkim, nawet największym specom od komputerów – przecież czasem wystarczy omyłkowo kliknąć nie w ten link, w który się chciało. Dlatego nie wiązałbym taśmy na kamerze Zuckerberga z zamiarem podglądania użytkowników Facebooka - podsumowuje Pilarczyk.

Autor:ps

KOMENTARZE(9)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas