Niemal wszyscy młodzi ludzie oglądają wideo, 2/3 z nich na ekranach innych niż telewizyjny - czyli komputerach lub urządzaniach mobilnych. Głównym źródłem contentu jest YouTube, gdzie młodzi subskrybują średnio 27 kanałów - wynika z badania IQS.
Dla młodzieży głównym źródłem treści wideo jest internet, a najpopularniejszą platformą – YouTube (z którego korzysta 90 proc. badanych). W tym serwisie subskrybują średnio 27 kanałów, z czego piętnaście oglądają regularnie. 77 proc. ankietowanych w internecie ogląda teledyski, a około 2/3 talent show (66 proc.) i srteamy z gier (65 proc.). z kolei 45 proc. badanych to widzowie występów kabaretowych, a 41 proc. kreskówek.
Badacze z IQS podzielili młodych odbiorców wideo na tzw. „plemiona”, czyli odrębne typy konsumentów treści wideo. Dla Domisiów telewizor z racji częstego mieszkania z rodzicami i tradycyjnych przyzwyczajeń jest głównym ekranem. Ekrany komputerów i urządzeń mobilnych to domena najbardziej wielkomiejskiego plemiona - Hipsterów. Ci z kolei oglądają kabarety i mniej seriali. Regreci zaś oglądają mniej filmików z platform społecznościowych typu Snapchat, czy Instagram.
Nie wszystkie „plemiona” lubią reklamy. Programy blokujące je na komputerze ma zainstalowane 56 proc. Młodych. Niemal dwie trzecie (65 proc.) twierdzi, że reklamy w telewizji i internecie zawsze są wkurzające i że starają się ich nie oglądać. Przerwa reklamowa to według Młodych zawieszenie przyjemności, którą chcą mieć natychmiast, a konieczność oglądania reklamy to zaprzeczenie ich wolności wyboru. Tym samym stoi ona jest w kontrze z oczekiwaniami Młodych – nie angażuje, nie motywuje, jest zaprzeczeniem autentyczności, podczas gdy dla nich ważne są zaskoczenia i mocne wrażenia.
Dwie trzecie Młodych ogląda komunikaty reklamowe minimum kilka razy w tygodniu. Częściej robią to osoby w wieku 16-19 lat (78 proc.) oraz mężczyźni (73 proc.), mieszkańcy dużych miast (72 proc.). Dla 80 proc. ważna jest też możliwość wyboru.
Badanie „Video Love Story” zostało przeprowadzone przez ośrodek badawczy IQS.