Prasa2015-12-18
7

MSZ: wydalenie z Rosji korespondenta „Gazety Wyborczej” to bezpodstawny odwet

Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP oceniło, że wydalenie z Rosji przez tamtejsze władze korespondenta „Gazety Wyborczej” Wacława Radziwinowicza jest bezpodstawne i narusza niezależność dziennikarską, stanowi też odwet za wydalenie z Polski rosyjskiego dziennikarza Leonida Swiridowa.

- Uznajemy decyzję władz rosyjskich za mającą charakter wyłącznie odwetowy. Nie ma ona również żadnego uzasadnienia w dotychczasowej pracy dziennikarskiej redaktora Radziwinowicza. Jego wieloletnia praca w charakterze korespondenta w Federacji Rosyjskiej nie może być w jakimkolwiek stopniu porównywana z działalnością, jaką prowadził w Polsce Leonid Swiridow - stwierdziło Ministerstwo Spraw Zagranicznych w komunikacie opublikowanym w piątek po południu.

Wacław Radziwinowicz w piątek rano został poinformowany, że odebrano mu zgodę na wykonywanie obowiązków korespondenta i nakazano mu w ciągu 30 dni opuścić Rosję. Radziwinowicz jest korespondentem „Gazety Wyborczej” w Rosji od 1997 roku. Decyzję o jego wydaleniu powszechnie odebrano w Polsce jako rewanż za niedawne wydalenie z naszego kraju rosyjskiego dziennikarza Leonida Swiridowa, podejrzewanego przez ABW o działalność szpiegowską.

Tę interpretację potwierdziła na swoim profilu facebookowym Maria Zacharowa, rzeczniczka prasowa rosyjskiego MSZ. - W ciągu roku MSZ wielokrotnie komentował ten dziwny krok polskich władz (wydalenie Swiridowa - przyp.red.). Dziwny m.in. dlatego, że rosyjskiemu dziennikarzowi nie wytłumaczono, co zrobił źle. Ale polskie władze na pełnych żaglach pędziły do celu i w końcu rosyjski dziennikarz został deportowany. W związku z tym strona rosyjska na podstawie obowiązującego prawa podjęła „symetryczne środki” i na zasadzie wzajemności pozbawiła akredytacji pracującego w Rosji korespondenta Wacława Radziwinowicza - napisała Zacharowa. - Dla nas Pan zawsze był dziennikarzem. Nie złym, czy dobrym, po prostu dziennikarzem. Zawsze byliśmy otwarci na współpracę z Panem oraz do odpowiedzi na najbardziej trudne i czasem bardzo niesprawiedliwe pytania i zarzuty pod naszym adresem. Niestety, nie widzimy podobnego stosunku do naszych dziennikarzy w Polsce - dodała.

- Przypominamy, że odebranie akredytacji i wydanie nakazu opuszczenia Polski przez Leonida Swiridowa nie miało związku z jego działalnością dziennikarską. Decyzja o utracie przezeń uprawnień korespondenta zagranicznego została podjęta w zgodzie z polskim prawem na wniosek Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - podkreśliło w swoim komunikacie Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP.

- Uważamy, że działanie MSZ FR stoi w sprzeczności z niepodważalną zasadą niezależności dziennikarskiej i będzie miało negatywne konsekwencje dla informowania polskiego społeczeństwa o Rosji i stosunkach polsko-rosyjskich - dodał polski resort.

Autor:tw

KOMENTARZE(7)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas