Grupa o2 poinformowała, że ma w tym roku 300-400 tys. zł rezerwy na ewentualne odszkodowania, których wypłatę nakaże firmie sąd. Procesy wytaczają wydawcy przede wszystkim celebryci, opisywani głównie w serwisach plotkarskich Pudelek.pl i Lansik.pl.
Obecnie przeciwko Grupie O2 toczy się obecnie kilka postępowań sądowych. - W większości to procesy o naruszenie dóbr osobistych wytoczone przez znane osoby, a dotyczące publikacji na Pudelek.pl i Lansik.pl - przyznał Jacek Świderski, członek zarządu o2. - Pudelek i Lansik działają w tym samym segmencie co chociażby gazety „Super Express” i „Fakt”. Przy czym nie chcemy naruszać niczyich dóbr osobistych - dodał.
>>> Grupa o2: w sierpniu 19 proc. akcji na giełdzie za 46-56 mln zł
W tegorocznym budżecie na koszty tych postępowań i ewentualnie zasądzone odszkodowania Grupa o2 ma odłożone 300-400 tys. zł. To stosunkowo niewiele w porównaniu z ubiegłorocznymi przychodami i zyskami firmy, które wyniosły odpowiednio 50,6 i 18,7 mln zł (zobacz szczegółowe wyniki finansowe o2). - Jednak dużą część procesów wygrywamy, a nie we wszystkich przegranych zostaje zasądzone odszkodowanie - zaznaczył Jacek Świderski.
>>> Kuba Wojewódzki o szefach o2 i Pudelka: to celebryci, napiszcie o ich życiu prywatnym
W tym roku Grupa o2 przegrała dwa procesy ze znanymi osobami: Cezarym Pazurą i Tomaszem Kammelem. W pierwszym przypadku sąd nakazał firmie opublikowanie przeprosin i wypłatę 50 tys. zł zadośćuczynienia (przeczytaj o tym więcej), a w drugim - tylko przeprosiny (więcej na ten temat). Natomiast jesienią ub.r. w procesie wytoczonym przez Leszka Czarneckiego i Jolantę Pieńkowską-Czarnecką sąd nakazał o2 oprócz publikacji przeprosin i usunięcia zakwestionowanych tekstów, również wpłatę 200 tys. zł na dom samotnej matki i pokrycie 20 tys. kosztów sądowych. Przy czym to nieprawomocne orzeczenie (przeczytaj szczegóły).
