Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych wysłało list protestacyjny do zarządu Telewizji Polskiej. Związkowcy sprzeciwiają się planowanemu przeniesieniu pracowników TVP do firmy zewnętrznej.
OPZZ wskazuje, że publiczny nadawca wymusza na pracownikach przechodzenie na samozatrudnienie. - Jesteśmy oburzeni procesami zachodzącymi w Telewizji Polskiej, gdzie ponad 400 pracowników ma zostać przeniesionych do firmy zewnętrznej na bardzo niekorzystnych warunkach - czytamy w dokumencie. Związkowcy apelują do zarządu TVP o wycofanie się z przyjętej strategii, wskazując jednocześnie, że godzi ona w prawa pracownicze. - Jeżeli władze TVP szukają oszczędności, to powinny zlikwidować kontrakty gwiazdorskie i zaprzestać wyprowadzania pieniędzy do firm zewnętrznych - informuje OPZZ.
Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy TVP podkreśla, że Telewizja Polska musi przeprowadzić zaplanowaną restrukturyzację, żeby zmniejszać koszty w obliczu niskich wpływów z abonamentu. - Outsourcing jest jednym z etapów tego procesu. Uprzednio OPZZ nie protestował, kiedy obecny zarząd zwalniał w sumie prawie 1200 osób. Czy z punktu widzenia masowe zwolnienia są lepszą metodą od outsourcingu, który nie oznacza ani utraty pracy, ani zarobków? - zastanawia się Rakowiecki.
Rzecznik twierdzi, że argument OPZZ o wykorzystaniu środków zaoszczędzonych na likwidacji „kontraktów gwiazdorskich” jest nietrafiony, bowiem jest ich kilkanaście i opiewają na relatywnie niskie kwoty. - Nie dało by się z „zaoszczędzonych” pieniędzy wyprodukować nawet połowy odcinka taniego serialu. Dziwi, że OPZZ nie sprawdzi realności tego argumentu, który pochodzi wyłącznie z prasy brukowej. Podobnie jest z „wyprowadzaniem pieniędzy do firm zewnętrznych”, bo - po pierwsze - TVP jest do tego zobowiązana ustawowo , a po drugie - produkuje „na zewnątrz” zdecydowanie najmniej ze wszystkich telewizji działających w Polsce - mówi nam Jacek Rakowiecki.
Przypomnijmy, że od lipca ponad 400 pracowników TVP (dziennikarzy, montażystów, charakteryzatorów, grafików) zostanie przeniesionych do firmy LeasingTeam, wybranej przez spółkę w przetargu. Będą w niej mieć zagwarantowaną pracę przez dwa lata, w tym rok na niezmienionych warunkach. Umowa z firmą została już podpisana (więcej na ten temat).
