PR2019-08-27
6

Bartłomiej Misiewicz wycofał pozew przeciw Patrykowi Vedze dot. filmu „Polityka”

Bartłomiej Misiewicz wycofał pozew przeciwko Patrykowi Vedze dotyczący filmu „Polityka”. Początkowo żądał przeprosin, miliona złotych i zatrzymania filmu przez prokuraturę. Ani reżyser, ani były rzecznik MOM nie skomentowali tego na razie.

Były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej złożył pozew w poznańskim Sądzie Okręgowym w połowie lipca, po tym jak Patryk Vega zaprezentował fragment swojego nowego filmu, „Polityka”. Ma to być ostra satyra na sprawujących władzę w Polsce. Premierę filmu wyznaczono na 4 września br.

Pod koniec czerwca Vega zamieścił w internecie fragment „Polityki” z bohaterami przypominającymi Bartłomieja Misiewicza (gra go Antoni Królikowski) i Antoniego Macierewicza (w tej roli Janusz Chabior). Na filmie widać, jak „Misiewicz” jest odznaczany przez „Macierewicza” na placu Piłsudskiego, W innych ujęciach wciąga narkotyki, uprawia seks i bierze łapówkę.

Pełnomocnik Bartłomieja Misiewicza złożył w poznańskim pozew, żądając umieszczenia przeprosin na początku filmu Vegi, a także na jego kopiach i plakatach. Przeprosiny miały też być opublikowane w wybranych mediach, m.in. „Super Expressie”, „Fakcie”, „Gazecie Wyborczej” i „Rzeczpospolitej”. Ponadto z filmu miały zostać usunięte sceny naruszające dobre imię byłego rzecznika MON (przede wszystkim ujęcia z braniem narkotyków, przyjmowaniem łapówek i homoseksualnym romansem).

Pozywający domagał się także miliona zł odszkodowania oraz wydania sądowego zakazu rozpowszechniania filmu w kinach i w innej formie oraz przenoszenia praw do jego dystrybucji i udzielania licencji innym podmiotom.

 

We wtorek „Gazeta Wyborcza” podała, że Bartłomiej Misiewicz bez rozgłosu wycofał roszczenia z sądu - Na początku sierpnia cofnął wniosek o „aresztowanie” filmu Vegi, więc sąd umorzył w tej sprawie postępowanie. Ani Misiewicz, ani jego pełnomocnik nie poinformowali o tym opinii publicznej. Misiewicz poinformował poznański sąd, że wycofuje także pozew - opisano na portalu „GW”.

Ani Bartłomiej Misiewicz, ani jego pełnomocnik nie komentują wycofania pozwu. Adwokat zapowiada jedynie wydanie oświadczenia w tej sprawie. Sprawy nie chce komentować też Patryk Vega.

Bartłomiej Misiewicz był rzecznikiem prasowym MON-u i szefem gabinetu politycznego ministra Antoniego Macierewicza od listopada 2015 do marca 2017 roku. Równocześnie był pełnomocnikiem ds. Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. W styczniu br. został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Spędził w areszcie pięć miesięcy, opuścił go w czerwcu po wpłaceniu 100 tys. kaucji.

Autor:jk

KOMENTARZE(6)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas