Polmos Bielsko-Biała, producent wódki Żytnia Extra, po wpadce na jej fanpage’u facebookowym chce zatrudnić nową agencję interaktywną. Wcześniej pracował z agencją Project, ale umowę z nią rozwiązał w trybie natychmiastowym.
We wtorkowej „Rzeczpospolitej” oraz na stronie internetowej tego dziennika Polmos Bielsko-Biała zamieścił ogłoszenie o poszukiwaniu agencji reklamowej do współpracy. Krótko poinformował, że poszukuje profesjonalnej agencji reklamowo-marketingowej do prowadzenia istniejącej strony internetowej firmy oraz opracowania i wdrożenia koncepcji aktywności w obszarze socialmedia.
Zgłoszenia wraz z opisem dotychczasowej działalności zainteresowane agencje mogą składać do 11 września br. Dodatkowym atutem będzie doświadczenie we współpracy z podmiotami z branży alkoholowej.
Wcześniej w tym zakresie Polmos Bielsko-Biała, przy obsłudze wódki Żytnia Extra pracował z agencją Project. Umowę rozwiązał ze skutkiem natychmiastowym, po tym jak na fanpage’u marki pojawił się rozrywkowy mem oparty na zdjęciu ofiary stanu wojennego. Agencja przyznała się do błędu, przeprosiła i zamierza kontynuować działalność.
Już w dniu, w którym pojawiły się informacje o zakończeniu współpracy Polmosu z agencją Project, niektóre agencje social mediowe wysyłały swoje oferty współpracy do producenta. Jedna z nich (nazwy nie ujawniono) przez pomyłkę skierowała ją do konkurencyjnej firmy CEDC. Informację tę ujawnił na swoim profilu na Facebooku Krzysztof Kouyoumdjian, szef komunikacji zewnętrznej w CEDC, opublikował też korespondencję z tą agencją. „Piszę w związku z wczorajszym kryzysem marki Żytnia Extra. Współczuję zaistniałej sytuacji, a jednocześnie gratuluję prawidłowego zarządzania kryzysem. W razie gdyby rozważali Państwo zmianę agencji interaktywnej, chciałbym zasugerować wzięcie pod uwagę naszej firmy” - napisał przedstawiciel agencji.
