Telewizja2018-12-20
21

Prokuratura: na urodzinach Hitlera dziennikarze TVN pracowali nad reportażem

Kadr z reportażu Kadr z reportażu "Superwizjera" o neonazistach, fot. TVN

Według aktu oskarżenia przeciw jednemu z uczestników obchodów urodzin Hitlera, które udało się zarejestrować Piotrowi Wacowskiemu i Annie Sobolewskiej z „Superwizjera”, obecność dziennikarzy w tym wydarzeniu miała charakter działalności pod przykrycie i była związana z pracą dziennikarską.

Reportaż o neonazistach wyemitowany w „Superwizjerze” TVN w styczniu br. przygotowali Piotr Wacowski, Bertold Kittel i Anna Sobolewska. Udało im się przeniknąć incognito do środowiska skupionego wokół stowarzyszeniu Duma i Nowoczesność i fundacji Orle Gniazdo, nagrali z ukrycia m.in. obchody rocznicy urodzin Adolfa Hitler zorganizowane 13 maja ub.r. w lesie niedaleko Wodzisławia Śląskiego.

Na początku października zapadł pierwszy wyrok w tej sprawie. Adam D. dobrowolnie poddał się karze i został skazany przez Sąd Okręgowy w Wodzisławiu Śląskim za propagowanie faszyzmu i nielegalne posiadanie broni na 13 tys. grzywny.

Teraz portal TVN24.pl ujawnił akt oskarżenia przygotowany przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach przeciw jednemu z uczestników urodzin Hitlera. W ramach śledztwa ABW ustalono, że zaproszenia na wydarzenie rozsyłał przez internet Mateusz S., były prezes stowarzyszenia Duma i Nowoczesność. Ogółem trafiły do 80 osób. Anna Sobolewska otrzymała je za pośrednictwem znajomego S.

- Adam B. twierdził początkowo, że trafił na urodziny Hitlera prawie przypadkiem, przechodząc przez las. Organizatorzy zapraszali przypadkowe osoby i w ogóle się nie kryli. Bawili się w parku rekreacyjnym, widoczni z daleka i głośni - napisano w akcie oskarżenia. Dodano, że udział dziennikarzy w tym wydarzeniu "miał charakter działalności pod tzw. przykryciem, stanowił element pracy nad tworzeniem reportażu poruszającego temat aktywności w Polsce środowiska neonazistów".

TVN pozwała wPolityce.pl i „Sieci”

Na początku listopada Wojciech Biedroń na wPolityce.pl opisał wyjaśnienia złożone przez Mateusza S., jednego z organizatorów urodzin Hitlera. Mężczyzna, któremu śledczy postawili zarzuty, stwierdził, że otrzymał 20 tys. zł na organizację tego wydarzenia od osób nalegających, żeby uczestniczyła w tym dziennikarka TVN (ukrywała się pod fikcyjną tożsamością). - Wiele wskazuje na to, że grupa przebierańców z lasu pod Wodzisławiem Śląskim to w rzeczywistości opłaceni statyści. W czyim filmie zagrali? Kto naprawdę sfinansował tę imprezę i jaki był rzeczywisty udział dziennikarzy i ich stacji w tym wydarzeniu? Czy ujawnili istniejące zjawiska, czy też byli ich animatorami? - zapytał dziennikarz wPolityce.pl. - Na te wszystkie pytania próbuje teraz odpowiedzieć prokuratura. - dodał.

Do jego tekstu szybko odniosła się redakcja „Superwizjera”, wydając komunikat, w którym zaprzeczyła sugestiom wynikającym z wyjaśnień Mateusza S.

- W związku z tymi doniesieniami kategorycznie zaprzeczamy, aby jakikolwiek członek ekipy TVN biorącej udział w realizacji reportażu „Polscy neonaziści” przekazał jakiekolwiek pieniądze Mateuszowi S. ps. Sitas lub komukolwiek, kto brał udział w organizacji urodzin Adolfa Hitlera w lesie w okolicy Wodzisławia Śląskiego. Powielanie takich informacji narusza dobra osobiste autorów reportażu oraz stacji TVN. W związku z tym rozważamy podjęcie kroków prawnych - napisano.

Zwrócono też uwagę, że Mateusz S. rozmawiał ze śledczymi już po tym, jak postawiono zarzut propagowania ustroju totalitarnego. - W związku z tym nie mógł w tym postępowaniu złożyć „zeznań”, na które powołuje się portal wPolityce. Mógł składać wyjaśnienia, w trakcie których mógł dowolnie formułować linię obrony, a mówiąc wprost - mógł kłamać w swojej obronie - podkreśliła ekipa redakcyjna „Superwizjera”.

TVN poinformowała, że wniosła pozew sądowy dotyczący publikacji portalu wPolityce.pl i tygodnika „Sieci” (oba wydaje Fratria) z zarzutami, że stacja zapłaciła za organizację rocznicy urodzin Adolfa Hitlera przedstawionych na początku br. w „Superwizjerze”. - Oskarżenia te są całkowicie niezgodne z prawdą, co wykaże postępowanie przed sądem - podkreślił nadawca.

Prokuratura wycofała wezwanie Wacowskiego jako podejrzanego

W piątek 23 listopada do mieszkania Piotra Wacowskiego przyszło dwóch funkcjonariuszy ABW, przekazując mu wezwanie na przesłuchanie w charakterze podejrzanego o propagowanie faszyzmu. Skąd ten zarzut? Na jednym ze zdjęć z obchodów urodzin Hitlera operator „Superwizjera” wykonywał faszystowski gest pozdrowienia

Następnego dnia wieczorem TVN wydał komunikat, w której stanął w obronie dziennikarzy „Superwizjera”. - Autorzy reportażu postępowali zgodnie ze wszystkimi standardami dziennikarstwa śledczego. Stawianie tego, który ujawnia działalność przestępczą na równi z przestępcami traktujemy jako próbę zastraszenia dziennikarzy - oceniła firma. - Jednocześnie informujemy, że wczoraj TVN złożył pozew przeciwko tym, którzy insynuowali w ostatnim czasie, że materiał był inscenizowany - dodała.

Prokuratura Krajowa w niedzielę 25 listopada poinformowała, że uznała postawienie zarzutów Piotrowi Wacowskiemu za przedwczesne i odwołała wezwanie na przesłuchanie. Ponadto zdecydowała o przekazaniu tej sprawy do Prokuratury Regionalnej w Katowicach, która prowadzi postępowanie w sprawie podżegania do zorganizowania spotkania ku czci Hitlera poprzez przekazanie jego organizatorowi kwoty 20 tysięcy złotych.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka w otwartym stanowisku wyraziła „zaniepokojenie atmosferą, jaką kreuje Ministerstwo Sprawiedliwości, służby specjalne oraz partia rządząca” wokół autorów reportażu o świętowaniu urodziny Hitlera. Natomiast Rzecznik Praw Obywatelskcih Adam Bodnar zapowiedział, że spyta o sprawę prokuraturę i ABW.

Bertold Kittel, Anna Sobolewska i Piotr Wacowski za reportaż o neonazistach otrzymali w tym roku kilka wyróżnień dziennikarskich, m.in. Nagrodę Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego.

Autor:tw

KOMENTARZE(21)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas