Telewizja2016-12-05
56

Przez facebookowego pirata Cyfrowy Polsat mógł stracić 4 mln zł na KSW 37. „Będziemy żądać naprawienia szkody”

Podczas sobotniej gali KSW 37 Cyfrowy Polsat doprowadził do zablokowaniu wielu nielegalnych transmisji z wydarzenia, m.in. streamu na Facebooku oglądanego w szczytowym momencie przez ponad 200 tys. internautów. - Po szczegółowym przeanalizowaniu każdego przypadku naruszenia, do odpowiednich organów wystosujemy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa z żądaniem naprawienia szkody przez sprawcę - zapowiada rzeczniczka firmy. Według szacunków Pentagon Research nadawca tylko na pirackim streamie facebookowym mógł stracić ok. 4-4,5 mln zł.

Gala KSW 37 odbyła się w sobotę wieczorem w  krakowskiej Tauron Arenie, walką wieczoru był pojedynek Mariusza Pudzianowskiego z Popkiem Monsterem. Transmisja była dostępna w systemie pay-per-view, jej cena dla abonentów Cyfrowego Polsatu, UPC Polska, Multimedia Polska i Vectry wynosiła ok. 40 zł (u tego ostatniego operatora w dniu gali trzeba było zapłacić 49,90 zł). Sygnał telewizyjny z gali produkowała Telewizja Polsat.

Jak zwykle przy odpłatnych transmisjach sportowych na niektórych stronach internetowych udostępniano relację nielegalnie. Większość pirackich streamów miała dużo niższą jakość od transmisji telewizyjnej i pojawiała się w serwisach z wieloma inwazyjnymi reklamami. Ponadto w czasie KSW 37 jeden z internautów postanowił pokazywać relację na swoim fanpage’u KillerMisiek poprzez usługę Facebook Live - nagrywał telefonem telewizor z transmisją. Mimo że stream miał jeszcze niższą jakość obrazu (telewizor zajmował mniejszą część widoku) i dźwięku, w szczytowym momencie oglądało go ok. 230 tys. użytkowników.

W efekcie interwencji Cyfrowego Polsatu transmisja została zablokowana mniej więcej w połowie gali. Podobnie stało się z wieloma nielegalnymi streamami internetowymi. Stream na Facebooku trwał niecałe dwie godziny, oglądało ją średnio 170 tys. osób, zanotowano też 1,85mln wyświetleń fanpage'a, 100,5 tys. komentarzy oraz 41 tys. udostępnień.

- Bezprawne rozpowszechnianie cudzych utworów jest przestępstwem, dlatego zawsze w trakcie tego typu wydarzeń sportowych monitorujemy internet pod kątem nielegalnych transmisji i na bieżąco je usuwamy oraz wysyłamy wezwania do zaniechania naruszeń. Jest to jawne łamanie prawa, więc nie zostawiamy takich spraw bez wyjaśnienia i korzystamy ze wszystkich dostępnych narzędzi prawnych w walce z nimi - opisuje Olga Zomer, rzeczniczka prasowa Cyfrowego Poslatu, w odpowiedzi na pytania Wirtualnemedia.pl.

- Tak było i w sobotę. Na nasze wezwanie została usunięta zarówno przywoływana transmisja na Facebooku, jak i inne źródła nielegalnego sygnału - dodaje Zomer. Firma nie ujawnia, ile takich nielegalnych streamów zgłosiła do zablokowania ani ile osób wykupiło dostęp do transmisji w Cyfrowy Polsacie i Ipli. Zaznacza natomiast, że usunięta zostaa zdecydowana wększość pirackich transmisji.

Cyfrowy Polsat planuje dalsze działania w tej sprawie. - Po szczegółowym przeanalizowaniu każdego przypadku naruszenia, do odpowiednich organów wystosujemy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa z żądaniem naprawienia szkody przez sprawcę - zapowiada Olga Zomer.

Według szacunków firmy Pentagon Research tylko facebookowy stream z ponad 200 tys. widzów mógł przynieść dla nadawcy i dystrybutorów gali ok. 4-4,5 mln zł straty. - Z naszych badań wynika, że transmisje PPV gromadzą przed jednym telewizorem zdecydowanie większą grupę osób niż standardowe treści w telewizji. Widzowie chętniej gromadzą się i „składają” na kupno transmisji do wydarzenia, którego koszt jest wyższy niż 20-25 zł. Z tego też powodu nie powinno się liczyć, że Polsat stracił: 230 tys. (szczytowa widownia transmisji tzw. Killer Miśka) razy 40 zł (cena KSW w PPV) - tłumaczy Adam Pawlukiewicz, project manager w Pentagon Research.

Z kolei wartość mediowa marek prezentowanych w nielegalnej transmisji wyniosła 2,5 mln zł. Najbardziej eksponowane były,  oprócz samego KSW, marki Briggs & Strattion i Blachy Pruszyński. - Stream na Facebooku nie będzie uwzględniony w badaniach ekwiwalentu reklamowego dla sponsorów. To kolejna strata dla podmiotów zaangażowanych w KSW 37 - zaznacza Adam Pawlukiewicz.

Zdaniem Pawlukiewicza mimo że nielegalny stream miał słabą jakość, nie można przyjmować, że oglądały go jedynie osoby średnio zainteresowane transmisją, które i tak nie wykupiłyby raczej dostępu do niej. - Dzięki dużej przepustowości serwerów Facebooka treść ta była łatwo dostępna dla potencjalnego widza. Nie zacinała się, a jej popularność zwiększały kolejne udostępnienia i komentarze użytkowników - ocenia Pawlukiewicz. - Facebook zupełnie nieświadomie pomógł w szerzeniu tej treści, m.in. ze względu na promowanie zasięgów transmisji na żywo i ich lepszemu pozycjonowaniu od innych mediów publikowanych przez użytkowników - dodaje menedżer.

Facebook po tym jak w styczniu br. udostępnił usługę Facebook Live wszystkim użytkownikom, zaczął ją promować nie tylko wśród odbiorców, lecz także zachęcać do niej potencjalnych nadawców. W czerwcu br. poinformowano, że portal w ramach umów płaci 140 firmom medialnym i celebrytom za nadawanie transmisji na nowej platformie, ogółem ma na to przeznaczyć 50 mln dolarów.

- Co ciekawe, forma tej transmisji i generowane zasięgi pokazują, że w polskim oddziale Facebooka na dobrą sprawę nikt tego nie kontrolował. Nie jestem w 100 proc. pewien, ale wydaje się, że była to jednocześnie rekordowa transmisja w historii Facebooka w Polsce. Nie przypominam sobie, by jakikolwiek inny użytkownik czy fanpage osiągnęły nawet połowę tego zasięgu w tak krótkim czasie - zauważa Adam Pawlukiewicz.

Według badania Gemius/PBI w październiku br. Facebooka odwiedziło w Polsce 21,97 mln realnych użytkowników, czyli 84,3 proc. wszystkich polskich internautów.

Autor:Tomasz Wojtas

KOMENTARZE(56)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas