Radio ZET chce podpisać z Januszem Weissem umowę o zakazie konkurencji. Dziennikarz przez dwa lata nie mógłby pracować w żadnej innej rozgłośni, ale pobierałby od ZET-ki wynagrodzenie.
- Zaproponowano mi dwa lata zakazu konkurencji. Miałbym nie podejmować pracy w żadnym innym radiu (również internetowym), ale przez te dwa lata miałbym zaś pobierać wynagrodzenie - nieco tylko niższe, bo inaczej opodatkowane. To oczywiście jest jakaś oferta. Miałbym czas na szukanie nowej pracy. Ale też zastanawiam się , czy powinienem wyrzekać się na dwa lata właśnie możliwości pracy w mediach. Cały czas to rozważam, nie miałem gotowego planu B - powiedział Janusz Weiss na łamach dziennika „Polska. The Times”.
Weiss przyznał także, że nie wyklucza pracy całkiem poza mediami. - Albo inaczej - biorę to jakoś pod uwagę. Rynek mediów się z pewnością kurczy - jest tak przecież nie tylko w wypadku radia, ale także gazet. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że są to takie spazmy czy konwulsje, które jednak w końcu miną - mówi Weiss.
Radio ZET rozstało się z Januszem Weissem z końcem czerwca br. Weiss jest współtwórcą rozgłośni, przez 20 lat (do 2011 roku) prowadził na jej antenie audycję „Dzwonię do Pani, Pana w bardzo ważnej sprawie”. Ostatnio prowadził nadawany rano program „Wszystkie pytania świata” (więcej na ten temat).
W wywiadzie udzielonym w ubiegłym tygodniu Wirtualnemedia.pl Weiss przyznał, że w kwestii jego zwolnienia z Radia ZET jest wiele sprzeczności. - Nie uzyskałem na ten temat jasnej odpowiedzi. Początkowo były pewne sugestie, że chodzi o sprawy finansowe, że sytuacja w radiu jest marna, ale chyba zorientowano się, że wizerunkowo to nie brzmi dobrze. Gdyby chodziło wyłącznie o kwestie finansowe, to przecież zarząd rozgłośni mógł mi zaproponować pracę za niższe wynagrodzenie, a jednak tego nie uczyniono - mówił nam Janusz Weiss (więcej na ten temat).
Z danych Radio Track wynika, że średni udział Radia ZET w rynku w okresie od marca do maja br. wyniósł 15,9 proc. (więcej na ten temat).
.jpg)
