Radio2023-02-21
29

Radio ZET na celowniku szefa KRRiT: chce je ukarać z tego samego paragrafu, co Tok FM i TVN

Maciej Świrski (fot. KRRiT)Maciej Świrski (fot. KRRiT)

Przewodniczący KRRiT, Maciej Świrski, wszczął postępowanie w sprawie ukarania nadawcy Radia ZET. Chodzi o grudniową informację reportera Mariusza Gierszewskiego o tym, że prezydent Wołodymyr Zełenski przejechał przez Polskę bez porozumienia z polską policją i służbami. Świrski chce ukarać stację z art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji - tego samego, z którego wszczął postępowanie w sprawie Tok FM oraz TVN. Gierszewski w rozmowie z nami precyzuje: - Sprawą zajmują się już prawnicy.

Gierszewski opublikował 22 grudnia informację, gdzie podał, iż amerykańska służba Secret Service przewożąc przez Polskę Wołodymyra Zełenskiego przed jego wylotem do USA, nie zwróciła się o pomoc do polskich służb i policji. „Na dworcu w Przemyślu nie było naszych służb. Amerykanie zapakowali Zełenskiego w swoje samochody i zawieźli do Rzeszowa, gdzie wsadzili go do swojego samolotu - relacjonował informator z polskich służb. Jego zdaniem ta sytuacja jest wynikiem spadku zaufania u sojuszników do polskich służb i policji po aferze z wystrzałem granatnika w gabinecie Komendanta Głównego Policji” – podało wówczas Radio ZET.

Na taką informację zareagował na Twitterze Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP: „Kolejne farmazony, obliczone na deprecjonowanie struktur odpowiedzialnych za bezpieczeństwo RP” – skomentował.

Wkrótce potem przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Maciej Świrski, wszczął z urzędu postępowanie w sprawie ukarania nadawcy Radia ZET za podanie tego newsa. Podstawą prawną ma być tutaj art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji, mówiący, iż „audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub dyskryminujących ze względu na rasę, niepełnosprawność, płeć, wyznanie lub narodowość”.

Pismo w tej sprawie trafiło już do Eurozetu. Nadawca jednak - jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy - nie zgadza się z takim ujęciem sprawy i przygotowuje odpowiedź dla szefa KRRiT.

Poproszony przez Wirtualnemedia.pl o komentarz autor informacji, Mariusz Gierszewski, potwierdza: - Wiem o sprawie, pismem od szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zajmują się już prawnicy Eurozet. Nie chcę i nie mogę na tym etapie komentować tej sprawy szerzej.

Trzeci komercyjny nadawca na celowniku

Artykuł 18 ust. 1 ustawy stał się w ostatnich tygodniach częstym narzędziem Świrskiego w dyscyplinowaniu komercyjnych nadawców. Na początku lutego br. KRRiT poinformowała, że właśnie z tego artykułu Maciej Świrski wszczął postępowanie w sprawie ukarania nadawcy TOK FM. W lakonicznym komunikacie nie wskazano, które treści według szefa KRRiT naruszyły przepisy.  Krótko przedtem jednak Krajowa Rada zajmowała się skargą na słowa w TOK FM, że „Historię i Teraźniejszość” prof. Wojciecha Roszkowskiego czyta się jak „podręcznik dla Hitlerjugend”.

Pod koniec grudnia ub. roku z kolei Maciej Świrski z urzędu podjął postępowanie w sprawie ukarania TVN. Wtedy w komunikacie poinformowano, że chodzi o reportaż „Siła kłamstwa” Piotra Świerczka o podkomisji smoleńskiej. Według szefa KRRiT w materiale naruszono dwa ustępy art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji: pierwszy i trzeci.

Na początku stycznia TVN skierował do Krajowej Rady wniosek o umorzenie postępowania, podkreślając, że nie zgadza się ze stawianymi w tej sprawie zarzutami, i zaznaczając, że w przypadku nałożenia grzywny skieruje sprawę do sądu. Natomiast w połowie stycznia nadawca przekazał szczegółową odpowiedź na 72 zastrzeżenia, które wobec reportażu przedstawił Antoni Macierewicz w pismach do KRRiT. Sprawa stanęła na jednym z posiedzeń KRRiT, lecz wówczas Świrski nie zgodził się na propozycję prof. Tadeusza Kowalskiego, żeby przyjąć uchwałę o umorzeniu postępowania w sprawie kary dla TVN.

Szef KRRiT wszczął też pod koniec stycznia z tego samego paragrafu postępowanie o ukaranie Radia Szczecin i TVP Info. Oprócz wskazania, który przepis mieli naruszyć nadawcy (również art. 18 ust. 1), zaznaczono, że chodzi o „emisję treści umożliwiających identyfikację ofiar pedofila, co w rażący sposób zagrażało dobru małoletnich ofiar przemocy”. Takie treści pojawiły się w materiałach Tomasza Duklanowskiego o skazaniu Krzysztofa F., współpracującego przed laty temu z politykami PO, za pedofilię i podawanie narkotyków dwójce dzieci.

Autor:Jacek Kowalski

KOMENTARZE(29)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas