Według najnowszego raportu transparentności Facebooka w ciągu pół roku napłynęło do niego ponad 46,7 tysiąca żądań o ujawnienie danych użytkowników od instytucji z całego świata. To więcej o 13 proc. Wzrosła też liczba próśb o usunięcie treści łamiących przepisy lokalnego prawa.
Najnowsza odsłona cyklicznego raportu transparentności Facebooka obejmuje okres drugiego półrocza 2015 r. W raportowanym okresie łączna liczba żądań o udostępnienie danych pochodząca od rozmaitych oficjalnych instytucji wyniosła ponad 46,7 tys. Oznacza to wzrost o 13 proc. w porównaniu z poprzednim półroczem, gdy o ujawnienie informacji proszono Facebooka z górą 41,2 tys. razy.
Na czele listy krajów, z których pochodziło najwięcej zapytań o dane znalazły się Stany Zjednoczone (ponad 19,2 tys. żądań), które wyprzedziły Indie (z górą 5,5 tys. zapytań). Z Polski Facebook otrzymał 611 żądań ujawnienia informacji, które dotyczyły 627 kont. Facebook pozytywnie rozpatrzył ponad 40 proc. próśb i udostępnił dane podmiotom, które o nie występowały.
W raporcie transparentności ujawniane są także dane dotyczące żądań usunięcia z Faceboka konkretnych treści i wpisów, które łamią lokalne przepisy prawa w poszczególnych krajach. Okazuje się, że także tutaj serwis odnotował wzrost, i to w znaczącym stopniu - z ponad 20,5 tys. w pierwszej połowie do z górą 55,8 tys. w drugim półroczu ub.r.
W komentarzu Facebook podkreśla jednak, że za ten widoczny wzrost odpowiedzialna jest głównie sprawa zdjęcia zrobionego w teatrze Bataclan w trakcie zamachów terrorystycznych w Paryżu jesienią ub.r. Okazało się, że publikacja fotografii łamie francuskie przepisy prawne, i w konsekwencji usunięto z Facebooka ponad 32 tys. kopii kontrowersyjnego zdjęcia.
