Prasa2018-12-13
17

SDP pozywa „Gazetę Wyborczą” za felieton Wojciecha Czuchnowskiego „Stowarzyszenie Donosicieli Polskich”

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich pozwało wydającą „Gazetę Wyborczą” Agorę. Powodem jest felieton Wojciecha Czuchnowskiego ze stycznia br. „Stowarzyszenie Donosicieli Polskich” krytykujący SDP za stanowisko w sprawie reportażu „Superwizjera” o neonazistach.

„Gazeta Wyborcza” poinformowała, że pozew został skierowany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich do warszawskiego sądu w sierpniu br. natomiast w środę dokument doręczono do siedziby Agory.

SDP uważa, że w artykule Wojciecha Czuchnowskiego ze stycznia br. zatytułowanym „Stowarzyszenie Donosicieli Polskich” organizacja została bezpodstawnie oczerniona, czym naruszono jej dobra osobiste. Domaga się publikacji przeprosin, usunięcia tekstu Czuchnowskiego wraz z komentarzami przy nim oraz zapłaty 50 tys. zł zadośćuczynienia z odsetkami.

Czuchnowski skrytykował SDP za stanowisko ws. reportażu „Superwizjera” o neonazistach

Felieton Wojciecha Czuchnowskiego, którego dotyczy pozew, ukazał się pod koniec stycznia br. Dziennikarz skrytykował pytania, które zarząd Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w oświadczeniu skierował do redaktora naczelnego TVN24 Adama Pieczyńskiego.

Pytania dotyczyły szeroko komentowanego reportażu Bertolda Kittela, Anny Sobolewskiej i Piotra Wacowskiego o grupie neonazistów, którzy m.in. świętowali rocznicę urodzin Adolfa Hitlera. Dziennikarze pracowali nad materiałem przez kilka miesięcy, Sobolewska i Wacowski incognito wzięli udział w wydarzeniu ku czci Hitlera.

Władze warszawskich struktur SDP poprosiły Pieczyńskiego o przedstawienie „podstawy prawnej, w oparciu o którą redakcja zataiła fakt popełnienia przestępstwa (wg informacji podanych przez TVN24, do przestępstwa doszło w kwietniu 2017 r., tymczasem emisja materiału miała miejsce 20 stycznia 2018 r.); kto podjął decyzję o wielomiesięcznym przetrzymaniu materiału i niepoinformowaniu organów ścigania”, a także „jakie czynności podjęła redakcja, jakie były etapy śledztwa i czego dotyczyły, ile osób prowadziło śledztwo, jakie kwalifikacje dziennikarskie reprezentują pracownicy wydelegowani do tych prac i kto nadzorował produkcję całego reportażu”.

- SDP powinna pogratulować Superwizjerowi. Powinna też podziękować, tak, jak to uczynił premier Mateusz Morawiecki. Jeśli SDP przypisuje TVN i TVN24 swoje standardy działania, to jest to problem SDP - odpowiedział Adam Pieczyński.

W swoim felietonie Wojciech Czuchnowski ocenił, że pytania skierowane przez zarząd warszawskiego oddziału SDP są idiotyczne oraz „zawierają więc podły donos: dziennikarze stacji ‘zataili’ i ‘przetrzymywali’”. - Pytania oraz zawarte w nich sugestie są również żenujące. Zadają je ludzie, którzy - przynajmniej w teorii - są dziennikarzami, powinni zatem znać warsztat i wiedzieć, jak powstają takie filmy. Zamiast tego powtarzają jednak zaciemniające istotę sprawy partyjne przekazy - skomentował dziennikarz „GW”.

- SDP od wielu lat opanowane jest przez ludzi otwarcie wspierających PiS, którzy legitymacje dziennikarskie wykorzystują do działania w służbie tej partii. Ich znakami rozpoznawczymi są służalstwo i lizusostwo. To po prostu uzurpatorzy. Powinni stracić prawo do używania nazwy zarezerwowanej dla dziennikarzy - ocenił Czuchnowski.

SDP ocenia, że jakość reportażu „Superwizjera” była dyskusyjna

Sprawa materiału „Superwizjera” o neonazistach wróciła na forum publiczne w listopadzie, kiedy Piotr Wacowski dostał od funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wezwanie na przesłuchanie w charakterze podejrzanego o propagowanie faszyzmu w czasie realizacji reportażu. Natychmiast skrytykowało to wielu dziennikarzy, z inicjatywy Wojciecha Czuchnowskiego powstał list otwarty w tej sprawie.

TVN w oświadczeniu zarzucił władzy zastraszanie dziennikarzy oraz pozwał wydawcę wPolityce.pl i „Sieci” za sugestie, że obchody urodzin Hitlera były zaaranżowane z udziałem pracowników stacji na potrzeby reportażu. Po dwóch dniach odwołano wezwanie Wacowskiego na przesłuchanie.

Co na to Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich? Działające przy tej organizacji Centrum Monitoringu Wolności Prasy w oświadczeniu zaznaczyło, że nie komentować działań prokuratury w sprawie pracy Piotra Wacowskiego.

- W ocenie CMWP SDP ujawniony przez prasę sposób wykonywania obowiązków dziennikarskich przez p. Wacowskiego w tej konkretnej sprawie może budzić wątpliwości na temat etycznej strony stosowanych przez niego metod pracy i będącej m.in. ich skutkiem dyskusyjnej jakości zebranego materiału dziennikarskiego - dodano.

Autor:tw

KOMENTARZE(17)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas