Występująca w najnowszej reklamie firmy Nike „Until we all win” Serena Williams chce wesprzeć kobiety na całym świecie. Ma służyć temu pokazana jej ciężka praca i odnoszone sukcesy sportowe.
Wykorzystany w kampanii spot pokazuje Serenę Willimas na kortach tenisowych i odnoszone przez nią sukcesy. Sportsmenka w tle opowiada o tym, jak ciężko dochodziła do tego, kim jest teraz. Mówi m.in. o tym, że nigdy nie była uważana za odpowiednią kobietę, że była zbyt duża, zbyt pewna siebie, zbyt „czarna”, zbyt zmotywowana do macierzyństwa. - Ale udowadniam za każdym razem: nie można być złą kobietą - mówi Williams. Mówi też o tym, że kiedy była młoda, sport ją zmotywował i określił cel w życiu. Pomógł jej zbudować pewność siebie, zaszczepił w niej dyscyplinę pracy. - To był niesamowity fundament, który pomógł mi ukształtować osobę, którą jestem dzisiaj, zarówno na korcie, jak i poza nim - dodaje
Nike prowadzi tę kampanię w związku z nadchodzącym Międzynarodowym Dniem Kobiet 8 marca. Firma chciała nią uhonorować wkład i osiągnięcia kobiet w dążeniu do równości płci na całym świecie. Nike podkreśla, że wierzy w siłę sportu i chce zapewnić kobietom i dziewczętom możliwość pełnego wykorzystania ich potencjału.
Rola Sereny Williams nie ograniczyła się tylko do podłożenia głosu w reklamie. Tenisistka sama wybierała sceny wykorzystane w spocie, zatwierdziła jego scenariusz, akceptowała również reklamy drukowane.
Za kreację kampanii odpowiada agencja Wieden+Kennedy Portland.
Tenisistka podkreśla też, że chce by jej córka była prawdomówna i uczciwa, silna i potężna, by uświadomiła sobie, że potrafi wpływać na otoczenie. - Chcę, żeby dorastała wiedząc, że kobiecy głos jest niezwykle potężny. Jako kobiety musimy nadal mówić głośno i upewnić się, że jesteśmy słyszane - mówi Williams.
