Telewizja2018-09-06
19

Sylwia Dekiert, Agata Konarska i Grzegorz Miśtal kolejnymi spikerami TVP1 i TVP2 (wideo)

W oprawie Jedynki i Dwójki pojawiły się zapowiedzi pozycji programowych, które - oprócz Anny Popek - przedstawiają także Sylwia Dekiert, Agata Konarska i Grzegorz Miśtal. - To kultowa formuła, jej powrót w nowej odsłonie z ulubionymi twarzami widzów TVP przyniesie widzom satysfakcję i radość - przekonuje Jacek Kurski, prezes TVP.

Wczoraj portal Wirtualnemedia.pl informował, że Telewizja Polska wprowadziła na anteny Jedynki i Dwójki spikerkę, która pojawia się na żywo na ekranie tuż po zakończeniu najpopularniejszych pozycji i zapowiada kolejne programy. Na początku tygodnia w zapowiedziach pojawiała się Anna Popek.

Teraz okazuje się, że spikerów będzie więcej - widzowie w blokach autopromocyjnych TVP1 i TVP2 zobaczą na pewno Sylwię Dekiert, Agatę Konarską i Grzegorza Miśtala.

- Ta kultowa formuła miała rzesze fanów i wielkie gwiazdy. Mamy nadzieję, że jej powrót w nowej odsłonie z ulubionymi twarzami widzów TVP przyniesie widzom satysfakcję i radość - wyjaśnia decyzję o tej formie autopromocji Jacek Kursk, prezes TVP.

Nadawanie kilkunastosekundowych bloków autopromocyjnych rozpoczęto od zapowiedzi kolejnych pozycji programowych po zakończeniu seriali „Barwy szczęścia” i „M jak Miłość” na antenie TVP2. Wczoraj spikerzy live pojawili się również w Jedynce po emisji „Teleexpressu”, a w przyszłości - także po zakończeniu wydarzeń sportowych.

- Obecność spikera pozwala nawiązać ten kontakt. To nowoczesna forma, stosowana w minimalnym zakresie. Anonimowy lektor czy scrolle to formuły obce, pozbawione czynnika ludzkiego - podkreśla Kurski.

W latach 80. w pasmach autopromocyjnych TVP1 i TVP2 spikerki czytały całe ramówki na dany dzień. W tę rolę przez lata wcielały się m.in. Bogumiła Wander i Krystyna Loska. Dekadę później prezenterki (m.in. Jolanta Fajkowska) zapowiadały widzom, np. propozycje na popołudnie po „Panoramie” albo filmy zaplanowane na wieczór po „Wiadomościach”. Ale wtedy nie było internetu (lub dostęp do niego był ograniczony), a widzowie czerpali wiedzę o ramówce głównie z samej anteny oraz tv guidów.

Jacek Kurski broni się jednak przed takim porównaniem, przekonując, że wprowadzenie spikerki live jest formą „współczesnej telewizji”.

Autor:łb

KOMENTARZE(19)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas