Urząd Komunikacji Elektronicznej zapowiedział kontrolę w Polskiej Grupie Pocztowej. Jest to związane z kontrowersjami, jakie pojawiły się po ogłoszeniu informacji, że od początku bieżącego roku PGP przejęła na wyłączność obsługę korespondencji sądowej i prokuratorskiej na terenie kraju.
W uzasadnieniu decyzji o kontroli UKE powołał się na ustawę o Prawie pocztowym, która mówi, że działalność pocztową może prowadzić przedsiębiorstwo, które „zapewnia warunki do przestrzegania tajemnicy pocztowej; zapewnia warunki techniczne i organizacyjne świadczenia usług pocztowych niezbędne dla zachowania bezpieczeństwa obrotu pocztowego; posiada regulamin świadczenia usług pocztowych oraz cennik usług pocztowych; (…) zapewnia, że wykonywanie działalności objętej wpisem do rejestru nie zagraża obronności, bezpieczeństwu państwa lub bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu”. Podstawą wszczęcia procedury jest też tajemnica pocztowa, która zakłada poufność informacji przekazywanych w przesyłkach pocztowych.
- Bardzo cieszymy się, że organ nadzorczy, czyli UKE tak szybko podejmuje działania kontrolne i będzie miał możliwość potwierdzenia legalności oraz bezpieczeństwa prowadzonych przez nas działań w ramach realizacji kontraktu na rzecz sądów powszechnych i prokuratur. Jesteśmy gotowi na przedstawienie szczegółowych wyjaśnień w zakresie prowadzonej kontroli - ufamy, że rozwieje ona wszelkie wątpliwości oraz wyjaśni wiele nieprawdziwych informacji, które są rozpowszechniane w związku z realizacją tego kontraktu - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Leszek Żebrowski, prezes Polskiej Grupy Pocztowej.
Pod koniec ub.r. PGP podpisała umowy ze Skarbem Państwa - Sądem Apelacyjnym w Krakowie oraz Prokuratorem Generalnym na obsługę korespondencji sądów powszechnych i prokuratur. Dwuletni kontrakt, który wszedł w życie w styczniu 2014 roku, jest wart ok. 500 mln zł (więcej na ten temat).
Obsługę tych przesyłek straciła Poczta Polska, która odwołała się od decyzji Krajowej Izby Odwoławczej i zaskarżyła jej decyzję do Sądu Okręgowego w Krakowie. Poczta chce w ten sposób udowodnić, że jako jedyna firma w Polsce jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo przesyłek z tego newralgicznego segmentu. Dodatkowo wątpliwości firmy wzbudziła możliwość spełnienia przez Polską Grupę Pocztową jednego z warunków umowy, jakim jest posiadanie placówki pocztowej w każdej gminie.
