Prasa2018-02-02
14

Wojciech Czuchnowski oskarża rzecznika Mariusza Kamińskiego, że ujawnił wPolityce.pl nad czym pracuje „Gazeta Wyborcza”

Dziennikarz „Gazety Wyborczej” (Agora) Wojciech Czuchnowski zarzucił Stanisławowi Żarynowi, rzecznikowi ministra Mariusza Kamińskiego, torpedowanie tekstu uderzającego w służby specjalne, który przygotowuje razem z Iwoną Szpalą. Żaryn zamiast odpowiedzieć na przesłane mu pytania, przekazał informacje portalowi wPolityce.pl - uważa Czuchnowski. Autor tekstu Wojciech Biedroń odpowiada, że w ten sposób odwraca uwagę od najistotniejszej sprawy: że jego gazeta zorganizowała „ustawkę z łapówkarzem”.

Tekst w „Gazecie Wyborczej” miał opisywać zażyłe relacje pomiędzy koordynatorem służb specjalnych i wiceprezesem PiS Mariuszem Kamińskim oraz jego zastępcą Maciejem Wąsikiem (PiS), a Jakubem R., byłym wiceszefem Biura Gospodarki Nieruchomościami, bohaterem tzw. „afery reprywatyzacyjnej” w Warszawie. R. powiedział dziennikarzom, że Wąsik – jeszcze jako radny PiS - interesował się kupnem roszczeń do nieruchomości, co miało być sposobem na finansowanie partii.

- Kończąc pracę nad tekstem, przekazaliśmy wiele pytań do biura koordynatora na ręce jego rzecznika Stanisława Żaryna. (…) Zamiast odpowiedzi, w czwartek rano na portalu wPolityce.pl ukazał się donos o tym, że „'Wyborcza' przygotowuje materiał na podstawie insynuacji Jakuba R.”. Podane jest nazwisko jednego z autorów i przytoczone są obszerne fragmenty listu napisanego z aresztu przez b. urzędnika. W tekście znajduje się też wypowiedź..... Żaryna, który jakby nigdy nic komentuje sprawę - opisał Wojciech Czuchnowski na Wyborcza.pl.

Żaryn to były dziennikarz portalu wPolityce.pl. - Na pomysł, by „dać odpór” na zaprzyjaźnionych łamach, nie czekając na nasz tekst, wpadł zapewne razem ze swoimi pryncypałami. To, co zrobili, jest złamaniem wszelkich zasad obowiązujących w relacjach pomiędzy władzą a mediami - uważa Wojciech Czuchnowski. Stanisław Żaryn zaprzecza, że ujawnił komukolwiek, o co pytali dziennikarze „GW”.

Główna teza tekstu Wojciecha Biedronia na portalu wPolityce.pl, o którym pisze Czuchnowski, sprowadza się do stwierdzenia że Hanna Gronkiewicz-Waltz „za pomocą przychylnych mediów i donosów, osadzonego w areszcie za gigantyczne przekręty, Jakuba R, zamierza zmienić obraz afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. - Należy się spodziewać medialnej kampanii wymierzonej w osoby prowadzące śledztwa reprywatyzacyjne - stwierdził Wojciech Biedroń w leadzie artykułu.

W odpowiedzi dziennikarzowi „Wyborczej” Biedroń pisze, że Czuchnowski „w histerii chce odwrócić uwagę od ordynarnej ustawki Czerskiej z łapówkarzem”. - Jedna redakcja dotarła do informacji i dokumentów szybciej niż inna. Ale Wojciech Czuchnowski, niedoszły autor publikacji w „GW”, wietrzy spisek służb przeciwko jego redakcji. Żałosna reakcja na porażkę, ale także próba kolejnej manipulacji - ocenia.

Dalej przekonuje, że informacje o donosach Jakuba R. miały krążyć po Warszawie już od jesieni. - Pewność, że takie istnieją, uzyskałem w grudniu 2017 r. Było kwestią czasu, kiedy i gdzie te donosy „wypłyną”. Szczególnie, że Jakub R. swoje pisma słał do KPRM, ratusza, prokuratury i pałacu prezydenckiego. Obaj wiemy, że „przeciek” mógł wyjść z każdego z tych źródeł – dowodzi Biedroń. - Cieszę się, ze tym razem wam nie wyszło. Jestem dumny, że napisałem o donosach Jakuba R. jako pierwszy. Obowiązkiem dziennikarza jest nie tylko bezrefleksyjne podawanie każdej bzdury otrzymanej od frustrata za kratami, ale także weryfikacja tych informacji, a przede wszystkim obowiązek zatrzymania i ujawnienia prowokacji, która ma uderzyć w państwo.

Na swoim twitterowym koncie Wojciech Biedroń spuentował: „Byłbym ostrożny w twierdzeniu, ze to Żaryn (był przeciekiem). Są cztery źródła ;) A fakt, że nieco skomplikowałem wam robotę, z tą grubo szytą ustawką z ratuszem, niezmiernie mnie cieszy”. Z kolei Wojciech Czuchnowski zakończył swój komentarz słowami: „Dla panów Żaryna, Kamińskiego i Wąsika mamy dwie wiadomości. Obie złe. Tekst o zarzutach Jakuba R. i tak się ukaże. Druga wiadomość: nie odpuścimy tej sprawy. Ciąg dalszy nastąpi”.

Z danych ZKDP wynika, że w listopadzie 2017 roku średnia sprzedaż „Gazety Wyborczej” wynosiła 103 316 egz.

Autor:jk

KOMENTARZE(14)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas