Holding reklamowy WPP wstrzymuje zatrudnianie nowych osób do swoich agencji (m.in. GroupM, Ogilvy, VMLY&R) przynajmniej do początku przyszłego roku. Powodem tych decyzji są gorsze od spodziewanych wyniki finansowe firmy po trzech kwartały i słabsze prognozy dotyczące przychodów w całym br.
Z informacji, do których dotarł serwis Bloomberg wynika, że kierownictwo WPP wystosowało do szefów wszystkich swoich agencji, by wstrzymali się z zatrudnianiem nowych pracowników przynajmniej do początku 2019 roku. W mailu skierowanych do menedżerów wezwali do natychmiastowego zaprzestania prowadzonych rekrutacji, by w ten sposób podjęli „próbę ochrony” firmy w nadchodzących latach. O obowiązku tym regularnie i skutecznie przypomina również dział finansowy WPP.
Bloomberg podaje, że ostatnia taka informacja została rozesłana do menedżerów agencji 26 października br., czyli dzień po tym, jak Mark Read, CEO WPP podał i skomentował wyniki finansowe spółki po trzech kwartałach br.
Były one znacznie poniżej oczekiwań – firma zanotowała największy na przestrzeni 20 lat spadek, a kurs jej akcji spadł o 23 proc.
WPP obniżyło w związku z tym swoje roczne prognozy dotyczące przychodów - firma spodziewa się, że sprzedaż spadnie o 0,5-1 proc. - poprzednie prognozy mówiły o spadku na poziomie 0,3 proc. Mark Read powiedział, że firma "stała się zbyt skomplikowana" i "zbyt wolno dostosowywała się" do zmieniającej się natury biznesu marketingowego.
Obecnie WPP zatrudnia 134 tys. osób na całym świecie. Rekrutacja nowych pracowników zostanie wznowiona prawdopodobnie pod koniec I kwartału 2019 roku.
Mark Read zapowiedział zdecydowane działania, która mają zmienić sytuację rynkową WPP. Wśród nich jest m.in. sprzedaż niektórych spółek (np. udziałów w firmie badawczej Kantar), łączenie kilku agencji w jedną, jak to miało miejsce w przypadku VMLY&R. Wszystkie te działania mają dostosować WPP do zmieniającej się natury biznesu marketingowego
