Krzysztof Miller, fot. Gazeta.plW wieku 54 lat zmarł fotoreporter wojenny Krzysztof Miller. Od 1989 roku był związany z „Gazetą Wyborczą”, w ostatnich latach cierpiał na zespół stresu bojowego.
Krzysztof Miller jako fotoreporter wojenny pracował od początku lat 90. Relacjonował konflikty w Bośni, Kosowie, Rwandzie, Kongu, RPA, Ugandzie, Kenii, Burundi, Afganistanie, Palestynie, Górnym Karabachu, Gruzji, Czeczenii, Kambodży i Iraku.
Napisał wydaną w 2013 roku książkę „13 wojen i jedna. Prawdziwa historia reportera wojennego”. W 2014 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2000 roku był jurorem konkursu World Press Photo.
W latach 1976-1986 zdobył wiele razy mistrzostwo Polski w skokach do wody z trampoliny i wieży. Studiował na warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego.
W ostatnich latach zmagał się z zespołem stresu bojowego. Odbył terapie m.in. w Klinice Psychiatrii i Stresu Bojowego Wojskowego Instytutu Medycznego, o czym opowiada film dokumentalny „W oku Boga”.
Krótkie wspomnienia o Krzysztofie Millerze zamieściło w piątek wieczorem wielu dziennikarzy aktywnych na Twitterze i Facebooku.
Krzysiek Miller - nigdy bym nie pomyślał że po ponad 40 latach znajomości będę pisał o nim wspomnienie. Kulom się nie kłaniał. do zo Krzychu
— Jacek Czarnecki (@JacekCzarnecki1) 9 września 2016
Krzysiek Miller zasłynął tym genialnym zdjęciem Na PWST wzdychały do niego najpiękniejsze aktorki. Piękny człowiek pic.twitter.com/zStq7IcFnm
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 9 września 2016
Jakieś pół roku temu Krzysiek Miller zniknął ze swojego ulubionego miejsca nieopodal Ronda Jazdy Polskiej. Mówiono, że założył hodowlę psów
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 9 września 2016
Nie żyje Krzysztof Miller. Właśnie się dowiedziałem. Najsłynniejszy polski fotoreporter wojenny. Razem zaczynaliśmy. Żal i smutek. ++++RIP
— Andrzej Hrechorowicz (@a_hrechorowicz) 9 września 2016
Zmarł Krzyś Miller. Poznaliśmy się w Bukareszcie gdy obalano Ceausescu. Zapłacił potworną cenę za swoją pasję R.I.P. pic.twitter.com/UxTF9nMHPx
— Piotr Semka (@PiotrSemka) 9 września 2016
Krzysiek Miller nie żyje. Fantastyczny fotoreporter, świetny gość. RIP
— Roman Imielski (@romanimielski) 9 września 2016
Strasznie smutno. Krzysiek to był wspanialy facet
— Wojtek Szacki (@szacki) 9 września 2016
Krzysztof... cholera.
— Tomasz Skory (@TomaszSkory) 9 września 2016
[']
Chyba że robisz tam foty.
O Boże, pamiętam Krzyśka jak robił zdjęcia na zadymach w 87 i 88. A potem dramatyczne, znakomite zdjęcia wojenne RIP https://t.co/UBoxX9OZp1
— Igor Janke (@IgorJanke) 9 września 2016
Krzyśka Millera zabiła jego miłość i pasja.
— Igor Janke (@IgorJanke) 9 września 2016
Tego zdjęcia nie zapomnę. Krzysiek był reporterem - artystąhttps://t.co/MjLFLopKc6
— Igor Janke (@IgorJanke) 9 września 2016
Świat swej duszy zabierał w głąb siebie, w wojenny wir, coraz dalej od ekranu oczu. Ani witać się, ani żegnać. R.I.P https://t.co/Y34myFoiRm
— Grzegorz Cydejko (@GrzegorzCydejko) 9 września 2016
Wielka strata, niesamowity facet. Krzysztof Miller nie żyje. Miał 54 lata RIP https://t.co/JtElqbrwaX
— Tomasz Sekielski (@sekielski) 9 września 2016
Widziałem go ostatni raz w Brzegach w trakcie ŚDM. [*] https://t.co/8CgiYRd9Ip
— Kamil Dziubka (@KamilDziubka) 9 września 2016
Całe życie byłem blisko zdjęć. Rodzinna sprawa. Znałem wszystkich najlepszych fotografów ostatnich 35 lat. Miller był z nich najlepszy.
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) 9 września 2016
Bardzo smutna wiadomość. Krzysztof Miller nie żyje. Wybitny fotoreporter. Świetny kompan - wspominam Afganistan, Gruzję, Azerbejdżan. RIP
— Jerzy Haszczyński (@JHaszcz) 9 września 2016
Pamiętacie jak Miller dostał wpier...od ochroniarzy-karków w Jarocinie w 1993? Ale to była afera. I tam też robił genialne zdjęcia.
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) 9 września 2016
Krzysztof Miller- wielką cenę płaci się za odwagę spojrzenia światu prosto w oczy. RIP.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 9 września 2016
Kochani marzyciele o dziennikarstwie, prawda o tym zawodzie ukryta jest w takich historiach. Krzysztof Miller R.I.P. https://t.co/JJW8SkcmsB
— Jarosław Kuźniar (@JaroslawKuzniar) 9 września 2016
