Rabaty są dla rynku bardzo podobne. Orange czy Aflofarm mają na tych samych poziomach. Po prostu Aflofarm działa bez szeregu procedur, przekonywania wyższych instancji co do wysokości budżetów marketingowych. Szybko podejmują podejmuje decyzje a nie jak w korporacji skostniale, wszyscy się boją, każdy musi coś udowodnić... w konsekwencji budżety się ścina. Tu właściciele wiedzą bo widzą jak działa reklama i dlatego się na niej nie oszczędza. Rozumiem, że artykuł jest zainicjowany przez Aflofarm, żeby przed negocjacjami z mediami przypomnieć mediom kto tu rządzi ;-P

Czyli Aflofarm nie wydaje więcej niż 100 baniek rocznie. :)
To jest prawda.